Starszy aspirant Grzegorz Trzeciak z warszawskiej straży pożarnej uważa, że nie ma jednak sensu przygotowywać swoich domów na ewentualną powódź. Z reakcją należy się wstrzymać do czasu aż woda zacznie zagrażać mieszkaniom. Należy jak najlepiej uszczelnić drzwi i oczekiwać na przyjazd strażaków. W miarę możliwości można napełniać worki z piaskiem i ustawić zaporę. W mieszkaniu należy natomiast wyłączyć prąd, a wartościowe przedmioty umieścić jak najbliżej sufitu.
Dodatkowym zagrożeniem mogą być pioruny. Wtedy również należy wyłączyć sprzęty elektroniczne, ponieważ skok napięcia wywołany uderzeniem błyskawicy może te urządzenia uszkodzić. Przebywanie koło kaloryfera lub branie kąpieli w stalowej wannie też może być zagrożeniem dla życia.
Trzeciak mówi, żeby poza domem unikać miejsc, w których człowieka może trafić piorun. Szczególnie dotyczy to szczytów górskich i drzew. W otwartej przestrzeni najlepiej schronić się w jakimś wąwozie. W mieście należy unikać elementów metalowych: balustrad i ogrodzeń. W wielu miastach przystanki są wykonane ze stali.
Bezpiecznym miejscem na przetrwanie burzy z piorunami jest na pewno samochód jeśli tylko nie stoi pod drzewem lub innym obiektem, który pod wpływem uderzenia błyskawicy może spaść na pojazd.
Pośrednim zagrożeniem związanym z burzami są też silne wiatry. W tym przypadku najczęściej sami sobie zagrażamy, pozostawiając otwarte okna lub jakieś przedmioty na balkonach. Gdy wieje silny wiatr, powinniśmy wszystkie niebezpieczne przedmioty schować w domu.
Straż Pożarna ostrzega, aby zawsze stosować się do zasad bezpieczeństwa jak tylko media zakomunikują, że zagrożenie się zbliża.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)