Według niej tuż po tym jak inny mężczyzna oddal strzały do jej męża, minął ją Bogucki wraz z inną kobietą. Małgorzata Papała podczas rozpoznania w 2002 roku wskazała na Boguckiego jako na mężczyznę, którego widziała w dniu zabójstwa. Bogucki podważa te zeznania. Twierdzi, ze był wtedy w innym miejscu, a rozpoznanie przeprowadzono po czterech latach od zabójstwa.
Bogucki wnioskował do sądu o umożliwienie mu występowania w procesie w prywatnym ubraniu, a nie w czerwonym kombinezonie skazanego. Tłumaczył, ze podczas przesłuchania Małgorzaty Papały chciałby przeprowadzić eksperyment procesowy, ale nie zdradził jego szczegółów. Sad nie wyraził na to zgody.
Na pierwszej rozprawie Bogucki miał długie włosy spięte w kucyk, ale zdecydował się je ściąć. Wyjaśnił, ze chce wyglądać tak jak w 1998 roku, kiedy doszło do zabójstwa generała.
Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. - pseudonim "Słowik" prokuratura oskarża o podżeganie do zabójstwa komendanta głównego policji. Obaj nie przyznają się do winy.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)