Niemal w całej Polsce pada śnieg i marznący deszcz. Synoptycy ostrzegają, że taka sytuacja jeszcze potrwa przez całą niedzielę.
Najgorzej wygląda sytuacja w województwach północnych. Na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim będą zawieje i zamiecie śnieżne. Do wieczora spadnie tam do 15 centymetrów śniegu. Wiatr w porywach osiągnie prędkość do 80 kilometrów na godzinę i do 90. nad samym morzem. Na Pomorzu lokalnie możliwy marznący deszcz powodujący gołoledź. Porywy osłabną dopiero w nocy.
Nieco słabszy będzie wiatr na Warmii i Mazurach, Mazowszu oraz Podlasiu - tam w porywach osiągnie 50 kilometrów na godzinę. Intensywny śnieg też w Kujawsko-Pomorskiem, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie.
Na Śląsku, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie możemy się spodziewać marznącego deszczu lub mżawki, a także śniegu. Deszcz lub mżawka powodujące gołoledź - także w województwie świętokrzyskim.
Trudna sytuacja na rzekach
Trudna sytuacja pogodowa przekłada się również na sytuację na polskich rzekach. Najtrudniejsza sytuacja panuje na Odrze w Zachodniopomorskim i na Zalewie Szczecińskim.
Na Odrze wystąpi zjawisko cofki. Na Zalewie Szczecińskim lokalnie może zostać przekroczony stan ostrzegawczy. Na tym zbiorniku przewidziany jest silny, sztormowy wiatr. Ta sytuacja może spowodować utrudnienia w żegludze i pracy portów. Sztorm może też podmyć brzegi, szczególnie klifowe.
Na Mazowszu stan alarmowy będzie nadal przekroczony na Wiśle w Kępie Polskiej oraz na Bugu we Frankopolu. Może to spowodować podtopienia terenów położonych nad tą rzeką. Na Wiśle w Wyszogrodzie poziom wody powoli opada i do poniedziałku będzie utrzymywał się blisko stanu alarmowego. Na Liwcu w Zaliwiu woda będzie utrzymywała się powyżej stanu ostrzegawczego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)