Londyńska konferencja podzielona jest na 3 części - bezpieczeństwo, rozwój Afganistanu i współpraca w regionie. Chodzi głównie o kwestie budowy afgańskiej armii i policji, odbudowy kraju ze zniszczeń, wzmocnienia rządu w Kabulu i lepszej współpracy z sąsiadami Afganistanu. W każdej z tych dziedzin kraje uczestniczące w spotkaniu mają podjąć konkretne zobowiązania na najbliższe miesiące.
W przededniu konferencji afgański prezydent Hamid Karzaj wezwał talibów do złożenia broni. W zamian za pokój zaproponował im pieniądze i stanowiska. Szczegóły swego planu Karzaj ma przedstawić w Londynie, ale już teraz wiadomo, że pomysł jest nierealny. Przedstawiciele talibów kategorycznie go bowiem odrzucili.
Na konferencji zabraknie też najbliższego sąsiada Afganistanu czyli Iranu. Władze w Teheranie zbojkotowały spotkanie, które ich zdaniem służy wyłącznie zwiększeniu obecności obcych wojsk w Afganistanie.
Afgańczycy nie chcą powrotu talibów do władzy
Gospodarz spotkania, szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband podkreśla, że wysiłki zachodu wciąż cieszą się poparciem Afgańczyków. "Według sondażu przeprowadzonego przez BBC w ubiegłym tygodniu, 83 procent Afgańczyków nie chce powrotu talibów do władzy" - powiedział minister. "To zatem nie rebelia, ale jej zwalczanie cieszy się poparciem ludności. Musimy pokazać, że cały czas działamy po to, by Afgańczycy mogli sami się bronić i by poziom ich życia się poprawiał" - podkreślił Miliband.
Oczekuje się, że w czasie spotkania afgański prezydent przedstawi szczegóły oferty, jaką złożył niedawno umiarkowanym talibom. Hamid Karzaj zaproponował im pieniądze i stanowiska w zamian za złożenie broni.
Polskę na konferencji reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W rozmowie z Polskim Radiem Radosław Sikorski przypomniał, że nasz wkład w pomoc Afganistanowi to między innymi planowane na kwiecień zwiększenie liczby polskich żołnierzy, służących w tym kraju do 2600. Polska będzie miała tym samym siódmy co do wielkości kontyngent w misji NATO w Afganistanie.
Możemy służyć Afgańczykom radą
Radosław Sikorski podkreślił, że nasz kraj mógłby także służyć Afgańczykom radą w sprawach gospodarczych. "To, co moglibyśmy zrobić, to podzielić się z Afgańczykami naszym doświadczeniem przejścia z jednego typu gospodarki do drugiego. To mogłoby ich zainspirować do jeszcze większych wysiłków" - powiedział Sikorski.
W ostatnich miesiącach do Polski na przyjeżdżali na szkolenia afgańscy urzędnicy czy dziennikarze. Niewykluczone, że nasz kraj zorganizuje także szkolenia dla afgańskich polityków.
kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Wojciech Cegielski