Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 29.03.2010

Kara więzienia za wyłudzone europejskie fundusze

Sąd w Sofii skazał w poniedziałek biznesmena Mario Nikołowa na 10 lat więzienia za pranie wyłudzonych z unijnego programu SAPARD 13 mln lewów (6,5 mln euro) - poinformowało bułgarskie radio publiczne. Sprawa o samo wyłudzenie wciąż trwa.

Żona Nikołowa i czterej inni współoskarżeni otrzymali wyroki od 6 do 8 lat pozbawienia wolności. Według sądu tworzyli oni zorganizowaną grupę przestępczą, kierowaną przez Nikołowa, którego uważa się za zbliżonego do lewicy.

Uniewinniono natomiast biznesmena Ludmiła Stojkowa, który był oskarżany o udział w praniu pieniędzy. Stojkow był sponsorem kampanii wyborczej prezydenta Georgi Pyrwanowa. w 2006 r. W trakcie rozprawy prokurator Andrej Andrejew mówił, że przeciw Stojkowowi nie było bezpośrednich dowodów, a tylko poszlaki - przypomniało radio.

Parasol ochronny władz?

Przeciw Nikołowowi i jego grupie toczy się też inna sprawa - o samo wyłudzenie pieniędzy z SAPARD. Sygnał o malwersacji napłynął przed czterema laty z Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Oszustw (OLAF). Urząd dotarł do afery po sprawdzeniu działalności czterech szwajcarskich i niemieckich biznesmenów, którzy sprzedali należącej do Nikołowa firmie Eurofrygo stare maszyny jako nowe.

Po otrzymaniu sygnału ówczesne władze bułgarskie początkowo zbagatelizowały sprawę, dając podstawy do podejrzeń, że stwarzają parasol ochronny nad biznesmenami, mającymi powiązania z kołami rządzącymi. Tymczasem Nikołow zwrócił 2,93 mln lewów (1,452 mln euro) Agencji Rolnej, zarządzającej pieniędzmi z programu SAPARD.

Dochodzenie jednak wszczęto. Po dwóch latach sprawa trafiła do sądu. Na początkowym etapie prezydenckiego sponsora z niej wyłączono. Dodano go do aktu oskarżenia rok temu.

Wyrok za wyłudzenie pieniędzy spodziewany jest niedługo.

Bruksela karze za korupcję

Raport OLAF stwierdzający liczne naruszenia w zarządzaniu funduszami unijnymi, w którym sprawa Eurofrygo była jedną z głównych, stał się jedną z przyczyn podjęcia przez Komisję Europejską decyzji o zamrożeniu ponad 800 mln euro pomocy unijnej dla Bułgarii w lipcu 2008 r. Środki te są stopniowo odmrażane.

Wyroki skazujące w tej sprawie były postrzegane przez KE jako sprawdzian woli władz bułgarskich do walki z korupcją na wysokich szczeblach władzy. W opublikowanym w ubiegłym tygodniu raporcie KE, dotyczącym reformy systemu sądowniczego, Bruksela wskazała na niedostateczne rezultaty w ściganiu w Bułgarii przypadków korupcji i przestępczości zorganizowanej. KE zaapelowała do władz Bułgarii o wzmożenie wysiłków tak, by aresztowania i oskarżenia doprowadzały do wyroków sądowych.

ak,PAP