Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 07.04.2010

Śmieci atomowe w odwiertach w całym kraju

Stany Zjednoczone zrezygnowały z projektu budowy podziemnych korytarzy wewnątrz gór Yucca w stanie Nevada. Tam amerykańskie zakłady miały składować odpady nuklearne. O nowych, obiecujących propozycjach naukowców gdzie składować atomowe śmieci pisze "New Scientist".

Prace nad projektem repozytorium odpadów w masywie Yucca trwały dziesiątki lat, kosztowały miliardy dolarów. Plan jednak zarzucono, ze względu na brak zaangażowania m.in. lokalnych rządów stanowych.

Kilkukilometrowe odwierty

Teraz pojawiło się nowe, prawdopodobnie lepsze rozwiązanie. Naukowcy z MIT wysunęli pomysł, by składować odpady wewnątrz głębokich odwiertów przykrytych warstwą nieprzepuszczalnych skał - pisze "New Scientist". Setki głębokich odwiertów mogłyby znajdować się w bardzo wielu regionach kraju. W Waszyngtonie 15 marca zorganizowano burzę mózgów poświęconą takiemu rozwiązaniu. Spotkanie sponsorowała firma Sandia National Laboratories a także słynna uczelnia MIT, Massachusetts Institute of Technology.

MIT proponuje, by do bardzo głębokich wierceń zaadaptować technologie używane w przemyśle wydobywczym ropy i gazu ziemnego. Chodziłoby o uzyskanie odwiertów o około metra średnicy i 5 km głębokości. Składowiska odpadów mogłyby znajdować się w miejscach, gdzie wiertło sięga przynajmniej 3 km w głąb twardej krystalicznej skały. Jak wykazuje załączona przez naukowców mapa geologiczna, na takie odwierty nadawałby się niemal cały obszar Stanów Zjednoczonych i około jedna trzecia terytorium Wielkiej Brytanii.

Kanistry ze zużytym paliwem układano by jeden na drugim do wysokości 2 kilometrów. Taki stos zostały potem zapieczętowany czopem z mieszaniny gliny, cementu i asfaltu.

Skała zamiast osłon ochronnych


Naukowcy założyli zatem, że skały nie przepuszczą odpadów i niepotrzebne będą już specjalnie projektowane kanistry odporne na korozję ani też tarcze ochronne, których wymagano w projekcie z tunelami w górach Yucca.

Według części ekspertów jedynie geologiczne bariery gwarantują, ze odpady przetrwają miliony lat, podczas których ma dojść do ich rozłożenia. Inne zabezpieczenia nie mają takiego potencjału.

Same zalety?

Autorzy pomysłu podkreślają, że po pierwsze odpady znalazłyby się głębiej niż w projekcie Yucca (tam byłoby to około 300 m pod ziemią). Dodatkowo skały otaczające odwiert zapobiegłyby przesiąknięciu odpadów do wód gruntowych. Poza tym wody znajdujące się 2 km pod ziemią są bardzo zasolone przez to ciężkie i nawet jeśli niosłyby radioaktywny materiał – nie wydostałby się on poza pewną odległość.

Jak przypomina "NS", kiedy w latach 70 i 80 Ameryka zaczęła zajmować się problemem odpadów atomowych, odwierty nie wchodziły w grę. Nie było technologii, które pozwalały na tak głębokie wiercenia. Rozważano płytsze opcje składowania, takie jak w górze Yucca, te utknęły jednak w martwym punkcie bo rządy nie chciały brać na siebie ryzyka takich operacji.

Odwierty mogą odwieść także inne kraje od systemu „kopalni” z inżynieryjnymi zabezpieczeniami na odpady. Szwecja a także Finlandia planowały chować odpady w kanistrach chronionych miedzią, jednak ostatnie testy wykazały że takie kanistry umieszczone w płytkich kopalnianych wykopach będą korodować o wiele szybciej niż pierwotnie przypuszczano.

ag, New Scientist