Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 12.04.2010

Początek szczytu atomowego w Waszyngtonie

Rozpoczyna się dwudniowy szczyt nuklearny, czyli spotkanie przywódców 47 państw na temat zagrożeń związanych z bronią atomową. Jego głównym celem ma być uzgodnienie metod walki z rozprzestrzenianiem broni, technologii i materiałów nuklearnych oraz nielegalnym handlem tymi materiałami.

W szczycie wezmą udział przywódcy niemal wszystkich najważniejszych krajów-sojuszników USA oraz państw nuklearnych, jak Rosja i Chiny. Rosję reprezentować będzie prezydent Dimitrij Miedwiediew, Chiny - prezydent Hu Jintao.

Prezydent USA Barack Obama podkreślił w niedzielę, na dzień przed rozpoczęciem w Waszyngtonie szczytu nuklearnego, że największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych jest możliwość pozyskania przez terrorystów broni atomowej.

Według niego zgromadzeni na szczycie przywódcy 47 państw powinni skoncentrować się, jak zabezpieczyć materiał rozszczepialny. Jednocześnie ostrzegł, że organizacje takie jak Al-Kaida, nie zawahałyby się użyć bomby atomowej.

"Najpoważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA, zarówno krótko-, średnio-, i długoterminowym jest możliwość pozyskania przez organizację terrorystyczną broni nuklearnej" - powiedział Obama. "To coś, co może zmienić krajobraz bezpieczeństwa w tym kraju i w całym świecie w najbliższych latach" - podkreślił.

"Jeśli doszłoby do eksplozji (bomby atomowej) w Nowym Jorku, Londynie, czy Johannesburgu, następstwa gospodarcze, polityczne i w perspektywie bezpieczeństwa, byłyby druzgocące" - dodał amerykański prezydent.

Obama pochwalił też władze RPA, pierwszego kraju, który porzucił program budowy broni atomowej.

Głównym celem rozpoczynającego się w poniedziałek szczytu ma być uzgodnienie metod walki z rozprzestrzenianiem broni, technologii i materiałów nuklearnych oraz nielegalnym handlem tymi materiałami. W spotkaniu wezmą udział przywódcy niemal wszystkich najważniejszych krajów-sojuszników USA oraz państw nuklearnych, jak Rosja i Chiny. Rosję reprezentować będzie prezydent Dmitrij Miedwiediew, Chiny - prezydent Hu Jintao.

Na szczyt w Waszyngtonie nie zaproszono przedstawicieli Korei Północnej i Iranu, wzbudzających kontrowersje państw o ambicjach nuklearnych. USA uważają, że oba kraje złamały postanowienia porozumień o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Nie zaproszono także Syrii, która - jak pisze AP - według Stanów Zjednoczonych także ma ambicje nuklearne.

Przypuszcza się, że centrum wielu dyskusji będzie pytanie, co zrobić z irańskim programem nuklearnym.

rr, PAP