Chodzi o kandydaturę Eriki Steinbach do zarządu Fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", której sprzeciwia się między innymi szef dyplomacji i przewodniczący liberałów Guido Westerwelle. Kanclerz Merkel do tej pory wstrzymywała się z jednoznaczną deklaracją, czy kandydaturę Steinbach popiera.
Zdaniem szefa klubu parlamentarnego SPD Franka-Waltera Steinmeiera, jeśli kanclerz rzeczywiście dba o stosunki polsko - niemieckie, powinna nie dopuścić do nominacji szefowej Związku Wypędzonych. Podczas konferencji prasowej, Steinmeier mówił, że Merkel powinna postawić kontakty z Warszawą przed "osobistymi ambicjami". Były minister spraw zagranicznych zaznaczył, że zgadza się ze zdecydowanym stanowiskiem swojego następcy.
Nie tylko SPD mówi "nie" Steinbach
Guido Westerwelle - minister spraw zagranicznych i szef liberałów kategorycznie sprzeciwia się obecności Steinbach we władzach fundacji, która ma upamiętnić powojenne wysiedlenia. Jej kandydaturze przeciwna też też - tak jak FDP i SDP - Partia Zielonych.
Media za Odrą twierdzą, że spór wokół Steinbach grozi długotrwałym konfliktem w niemieckiej koalicji rządzącej. CDU popiera bowiem ambicje szefowej Związku Wypędzonych, zasiadającej również w prezydium partii. Sekretarz generalny CDU Hermann Gröhe powiedział, że Steinbach cieszy się nieograniczonym zaufaniem kierownictwa chadeckiego ugrupowania. Bawarska CSU podkreśla, że Merkel musi się jak najszybciej zadeklarować, inaczej grozi jej utrata wiarygodności.