Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 23.11.2009

Rocznica śmierci dysydenta. "Nikogo nie oszczędzą"

Publicznie krytykował Władimira Putina i rosyjskie służby, został otruty polonem.
Władimir PutinWładimir Putinfot. kremlin.ru

W poniedziałek, 23 listopada mijają 3 lata od śmierci Aleksandra Litwinienki, byłego agenta służb rosyjskich. Pułkownik rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, publicznie krytykujący politykę prezydenta Rosji Władimira Putina, został otruty radioaktywnym polonem 210. Zmarł w Londynie, 23 listopada 2006 roku.

Ojciec Aleksandra, Walter Litwinienko mówił, że syn odszedł z godnością. Wygłosił również dramatyczne oświadczenie, odnoszące się do ekipy Władimira Putina. - Po tym reżimie można się wszystkiego spodziewać. Oni nikogo nie oszczędzą – mówił Litwinienko.

Litwinienko prowadził własne dochodzenie w sprawie śmierci dziennikarki Anny Politkowskiej, zajmował się także wyjaśnieniem roli służb specjalnych w przygotowaniu i przeprowadzeniu wielu zamachów terrorystycznych w Rosji. W ich wyniku zginęło kilkaset cywilów.

W pożegnalnym liście, napisanym dwa dni przed śmiercią, Litwinienko oskarżył o zlecenie swojego zabójstwa ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina. "Okazał się pan niewart swojego urzędu, niewart zaufania cywilizowanych ludzi. Może się panu udać uciszyć jednego człowieka, ale protest na całym świecie będzie pana prześladować do końca życia. Niech Bóg panu wybaczy, za to co zrobił pan nie tylko mnie, ale ukochanej Rosji i jej narodowi" - napisał Litwinienko do Putina.

'' A. Litwinienko po otruciu

Podobne zarzuty formułował londyński "The Times", który napisał, że otrucie Litwinienki zleciła Moskwa. Strona rosyjska zaprzeczyła oskarżeniom. Władimir Putin przebywający w Helsinkach uznał śmierć Litwinienki za tragedię. Podkreślił, że za bezpieczeństwo osób przebywających w Wielkiej Brytanii odpowiadają tamtejsze władze. - My uważamy, że nasi brytyjscy partnerzy, w tym stróże prawa, rozumieją swoją odpowiedzialność za bezpieczeństwo tych obywateli, którzy znajdują się na ich terytorium. Dotyczy to w pełni także obywateli rosyjskich – mówił ówczesny prezydent Rosji.

Sprawa Litwinienki wywołała kryzys dyplomatyczny między Londynem a Moskwą. Brytyjska prokuratura na podstawie materiałów zgromadzonych przez Scotland Yard uznała, że głównym inspiratorem zabójstwa był dawny agent KGB Andriej Ługowoj. Szef londyńskiej prokuratury, Sir Ken Macdonald poinformował, że brytyjscy śledczy mają wystarczająco dużo dowodów, by postawić Ługowojowi zarzuty. - Stwierdziłem, że dowody dostarczone nam przez policję są wystarczające, by oskarżyć Andrieja Ługowoja o zabójstwo Aleksandra Litwinienki za pomocą trucizny. Uznałem też, że dalsze śledztwo w tej sprawie z pewnością będzie leżało w publicznym interesie – mówił Macdonald.

Kreml odmówił ekstradycji Ługowoja, powołując się na konstytucję. W odpowiedzi, obie strony wydaliły ze swych krajów po czterech dyplomatów.

Śledztwo w sprawie Litwinienki stanęło w miejscu. Dwa lata temu wdowa Marina Litwinienko złożyła skargę w tej sprawie przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Ujawnił zlecenie zabójstwa

'' A. Ługowoj, źr. wikipedia

Problemy Litwinienki z władzą rozpoczęły się w 1998 roku, gdy oświadczył na konferencji prasowej, że władze FSB zleciły mu zamach na życie znanego krytyka Kremla, Borysa Bierezowskiego.

W 2000 roku Litwinienko zbiegł do Wielkiej Brytanii. W maju 2001 roku uzyskał azyl polityczny, a na miesiąc przed śmiercią otrzymał brytyjskie obywatelstwo.

W napisanej z Jurijem Fielsztińskim książce "Wysadzić Rosję!", na podstawie której w 2002 roku powstał film dokumentalny, Litwinienko twierdził, że za zamachy terrorystyczne w 1999 roku na budynki mieszkalne w Moskwie i Wołgodońsku odpowiadają agenci rosyjskich służb.

Według niego, władzom w Moskwie chodziło o zrzucenie odpowiedzialności na Czeczenów i uzyskanie pretekstu do wznowienia wojny czeczeńskiej.

Aleksander Walterowicz Litwinienko urodził się 4 grudnia 1962 roku w Woroneżu. W 1988 roku rozpoczął pracę w kontrwywiadzie KGB, od 1991 służył w centrali FSB. Za skuteczną działalność w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej został uhonorowany tytułem weterana MUR, czyli wydziału kryminalnego moskiewskiej milicji. W 1997 roku został przeniesiony do najtajniejszego w FSB zarządu do spraw rozpracowania organizacji przestępczych.