Doradcy Baracka Obamy bronią nowej strategii dla Afganistanu, którą prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił podczas wystąpienia w West Point. Przedstawiony przez prezydenta USA plan krytykują zarówno Demokraci jak i Republikanie.
Demokraci z lewicowego skrzydła partii uważają, że USA powinny wycofywać wojska z Afganistanu a nie eskalować konflikt. Przedstawiciele Białego Domu przekonywali ich wczoraj, że dokończenie misji leży w interesie bezpieczeństwa narodowego. Tymczasem Republikanie zarzucali Barackowi Obamie, że niepotrzebnie określił datę rozpoczęcia wycofywania wojsk z
Afganistanu. Senator John McCain powiedział, że "Waszyngton wysyła niewłaściwy sygnał do swoich sojuszników, wrogów oraz żołnierzy, którzy pojechali tam by zwyciężyć".
Sekretarz obrony Robert Gates wyjaśniał, że zapowiedż rozpoczęcia wycofywania amerykańskich wojsk w połowie 2011 roku ma być ostrzeżeniem dla afgańskich władz, że USA nie będą ich wspierać w nieskończoność. Ma też zmobilizować prezydenta Karzaja do działania.
Gates dał do zrozumienia, że podana przez Baracka Obamę data rozpoczęcia wycofywania wojsk nie jest zobowiązująca i że ostateczne decyzje będą zależeć od rozwoju sytuacji w Afganistanie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)