Wniosek o natychmiastowe zwołanie komisji hazardowej złożył Bartosz Arłukowicz. Polityk SLD żąda wyjaśnień w sprawie nowego eksperta komisji Waldemara Gontarskiego. Według jego informacji, Gontarski w latach 2003-2006 pracował między innymi dla Totalizatora Sportowego, co napisane jest m.in. na jego stronie internetowej. "Został powołany dzisiaj na doradcę stałego komisji, w związku z czym konflikt interesów jest uderzający"- mówił Arłukowicz.
Sekuła: nie wiedziałem
Przewodniczący hazardowej komisji śledczej Mirosław Sekuła powiedział PAP, że nie wiedział o współpracy nowo powołanego eksperta komisji Waldemara Gontarskiego z Totalizatorem Sportowym.
"Wiem, że zajmował się prawem hazardowym, ale nie pytałem aż o takie szczegóły" - powiedział.
Informacją o współpracy Gontarskiego z TS zdziwieni byli także posłowie PO Jarosław Urbaniak i Sławomir Neumann. Obaj zgodnie twierdzą, że trzeba to wyjaśnić.
Zdaniem Sekuły, to że Gontarski współpracował z TS nie powinno być jednak przeszkodą w jego współpracy z komisją śledczą. "Eksperci muszą znać temat i zagadnienie(...) Jest niewielu prawników, którzy mają doświadczenie z prawem hazardowym. Z drugiej strony jeślibyśmy wzięli ekspertów, którzy się nigdy nie tknęli tej dziedziny, to oni by również nic nie wiedzieli" - dodał Sekuła.
Powiedział ponadto, że komisja w ogóle ma bardzo poważny problem ze znalezieniem jakichkolwiek ekspertów i żaden ekspert, oprócz Gontarskiego, do tej pory nie wyraził chęci współpracy. Przewodniczący przyznał jednak, że jeżeli byłaby ekspertyza Biura Analiz Sejmowych stwierdzająca "jakieś poważne wątpliwości w sprawie Gontarskiego, to trzeba będzie działać".
Totalizator Sportowy występuje kilkakrotnie w materiałach, którymi dysponuje komisja śledcza, dotyczących prac nad zmianami w prawie hazardowym