Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 25.12.2009

"Będzie następny Wietnam" - porwany żołnierz

Talibowie opublikowali w piątek nagranie wideo, na którym pokazany jest porwany 30 czerwca w prowincji Paktika w Afganistanie żołnierz USA Bowe Bergdahl. Jego tożsamość potwierdziło NATO.

Na nagraniu widać mężczyznę w okularach przeciwsłonecznych i, jak się wydaje, amerykańskim hełmie i mundurze. Przedstawia się on jako Bergdahl, podaje swoje miejsce i datę urodzenia, stopień wojskowy, grupę krwi i nazwisko panieńskie matki. Robi wrażenie - jak zaznacza agencja Associated Press - człowieka zdrowego, nie będącego pod przymusem; mówi spokojnie i wyraźnie.

"Z ubolewaniem mówię wam, że ta wojna wymknęła się nam z rąk i po prostu zmierza do tego, by stać się naszym kolejnym Wietnamem, o ile naród amerykański nie powstanie i nie powstrzyma całego tego bezsensu" - przekonuje jeniec.

Bergdahl skrytykował amerykańskich przywódców za to, jak traktują muzułmanów w Iraku oraz Afganistanie i ostrzegł, że machina wojskowa USA nie jest w stanie poradzić sobie z talibami.

Zaznaczył, jest dobrze traktowany, w przeciwieństwie do więźniów przetrzymywanych w amerykańskich więzieniach wojskowych, z niesławnym irackim Abu Ghraib włącznie.

"Zaświadczam, że cały czas jestem traktowany jak istota ludzka, z godnością i nikt nie pozbawia mnie odzieży i nie fotografuje mnie nagiego. Nie ma szczekających na mnie lub gryzących mnie psów, co mój kraj czynił swoim muzułmańskim jeńcom w więzieniach, które wspomniałem" - zadeklarował pojmany.

W nagraniu jeniec ostrzegł również swych kolegów-żołnierzy, że walczą "z bardzo sprytnym narodem, który dokładnie wie, jak nas zabijać i jest niezwykle cierpliwy".

Zobacz nagranie:

To oburzające

Zdaniem amerykańskich władz wojskowych, wypowiedź Bergdahla należy traktować jako wymuszoną, a to, iż opublikowano ją w święta Bożego Narodzenia, jest godne potępienia.

"To obrzydliwy czyn wykorzystania młodego żołnierza, którego najwyraźniej zmuszono do odczytania przygotowanego oświadczenia. Nie odzwierciedla to niczego poza pełną przemocy i podstępu taktyką talibskiej rebelii. Opublikowanie tego wideo w dzień Bożego Narodzenia jest obrazą dla głęboko zaniepokojonych członków rodziny i przyjaciół Bowe'a Bergdahla, demonstrując pogardę dla tradycji religijnych i zasad islamu. Będziemy kontynuować nasze poszukiwania Bowe'a Bergdahla" - napisał w oświadczeniu dyrektor komunikacji sił NATO w Afganistanie, kontradmirał marynarki wojennej USA Gregory Smith.

Ponad pół roku w niewoli

W lipcu nagranie z porwanym Bergdahlem pokazała katarska telewizja Al-Dżazira. Żołnierz wezwał na nim amerykańską opinię publiczną, by działała na rzecz odesłania wojsk USA z Afganistanu do domu. Mówił także o swojej rodzinie w kraju, wyrażając obawę, iż być może nigdy już nie zobaczy swoich bliskich.

Bergdahl jest pierwszym żołnierzem USA porwanym przez talibów od rozpoczęcia międzynarodowej interwencji w Afganistanie w 2001 roku. Armia amerykańska poszukiwała żołnierza, jednak oficjalnie nie wiadomo, czy znajduje się on obecnie w Afganistanie czy w sąsiednim Pakistanie.

ak,PAP