Lawina zeszła w rejonie Buli pod Rysami. Trwa akcja ratunkowa. Na miejsce poszukiwań za pomocą śmigłowca przetransportowano ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy przy pomocy psów tropiących i sond lawinowych przeszukują lawinisko metr po metrze.
Nadal nie wiadomo, dokładnie, ile osób może znajdować się pod śniegiem. Mieczysław Ziach - zastępca naczelnika TOPR tłumaczy, że z lawiniska do centrali TOPR co chwila docierają sprzeczne doniesienia.
Na początku informowano, że pod śniegiem jest od trzech do pięciu osób, jednak nie zostało to potwierdzone. Teraz do centrali TOPR dotarła wiadomość, że jedną osobę odkopano i trwa jej reanimacja.
Rejon Rysów to miejsce szczególnie narażone na lawiny. To tutaj zdarzył się najtragiczniejszy w historii polskich Tatr wypadek. 28 stycznia 2003 roku pod lawiną która zeszła ze szczytu Rysów zginęło osiem osób. Byli to uczestnicy trzynastoosobowej wycieczki z tyskiego liceum.
Obecnie w Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. TOPR wielokrotnie podkreślał że nawet przy tak niewielkim zagrożeniu lawinowym w pewnych miejscach w Tatrach może zejść lawina zagrażająca życiu i zdrowiu turystów. W wyższych partiach gór warunki są trudne. Pod cienką warstwą świeżego śniegu szlaki są mocno oblodzone. Do poruszania się w takich warunkach raki i czekan są niezbędne.
kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP