Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 16.02.2010

Albo Komorowski albo Sikorski. Prawybory w marcu

W marcu odbędą się prawybory prezydenckie w Platformie Obywatelskiej – zapowiedział premier Donald Tusk. Kandydatów będzie dwóch: Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef dyplomacji Radosław Sikorski.


Nazwisko kandydata Platformy Obywatelskiej w wyścigu o fotel prezydencki poznamy przed świętami wielkanocnymi - ogłosił premier Donald Tusk. Decyzja działaczy PO będzie miała charakter wiążący.

Kandydata PO wybiorą wszyscy członkowie partii. Głosowanie odbędzie się korespondencyjnie i przez Internet, w "systemie dobrze przygotowanym i bezpiecznym", dodał premier.

Sikorski lub Komorowski

"Uznaliśmy, że zarówno poziom zaufania społecznego i pozycja polityków Platformy: Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego upoważnia nas do zaproponowania wyboru pomiędzy tymi dwoma kandydaturami" - oświadczył Tusk.

Na szefową komisji wyborczej została wybrana Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent ma przedstawić na piśmie zarzuty

Premier Donald Tusk poinformował, że we wtorek zwrócił się w liście do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by ten niezwłocznie na piśmie przekazał mu informacje, które "wykluczają czy dyskredytują" min. Radosława Sikorskiego. Wyraził nadzieję, że otrzyma te informacje możliwie szybko.

Premier podkreślił, że w 2007 r., gdy mianował Sikorskiego na szefa MSZ, nie otrzymał żadnych informacji od nikogo, w tym od prezydenta, które dyskredytowałyby Sikorskiego.

"Gdyby było inaczej, kandydatów na to stanowisko było więcej, nie podejmowałbym - ze względu na interes państwa - żadnego, nawet najmniejszego ryzyka. (...) Ja nie dysponuję żadnymi faktami i żadnymi dokumentami, które by podważały wiarygodność, rzetelność, przyzwoitość ministra Radosława Sikorskiego" - zapewnił szef rządu.

Liczą się fakty

"W rozmowach z prezydentem Lechem Kaczyńskim nigdy nie usłyszałem niczego, co by w mojej ocenie dyskredytowało Radosława Sikorskiego. Żadnego faktu poza opiniami. To, że prezydent Lech Kaczyński negatywnie ocenia ministrów mojego rządu, mnie, cały rząd, nie jest dla nikogo zaskoczeniem, ale to nie ma jakiegoś istotnego wpływu na moje decyzje. (...) Faktów nie ma" - powiedział Tusk.

Premier dodał, że chce też rozwiać "dwuznaczności" i "insynuacje", jakie przedstawia "szczególnie brat prezydenta pan prezes Jarosław Kaczyński". "Nie mam, nie byłem w posiadaniu i nie otrzymałem od prezydenta Lecha Kaczyńskiego żadnej dokumentacji z żadną klauzulą - ani poufności, ani tajności, która dotyczyłaby Radosława Sikorskiego" - oświadczył premier.

Idee fixe premiera

Premier powiedział też, że głosowanie przez Internet to "jego osobista idee fixe". Przyznał jednocześnie, że dziś Polska nie jest gotowa do "sprawnego i bezpiecznego" przeprowadzenia wyborów powszechnych - poprzez głosowanie w Internecie. Ale - jak zastrzegł - przyszłość należy do tego typu technik głosowania.

Nie można zapisać się "na głosowanie"

Premier przypomniał, że PO liczy około 46 tys. członków. "Mamy nadzieję, że zdecydowana większość z nich weźmie udział w prawyborach" - dodał.

Premier zapowiedział, że - aby uniemożliwić zapisywanie się do PO, tylko po to, aby poprzeć jednego z kandydatów - głosować będą mogli tylko obecni członkowie ugrupowania. "Ewentualne takie zapisywanie, żeby mieć więcej głosów, nie wchodzi w rachubę, nie będzie skuteczne" - zapewnił Tusk.

Gotowi za kilka dni

Szef rządu przyznał, że Platforma przygotowywała się na ewentualne prawybory od dłuższego czasu. "Może nie jesteśmy gotowi w 100 proc. na prawybory, ale w ciągu najbliższych kilku dni będziemy gotowi do tego przedsięwzięcia" - zaznaczył. Rzecznik rządu Paweł Graś dodał, że w Platformie jest bardzo sprawnie działający centralny rejestr członków.

Tusk tłumaczył, że wybory będą "równe" - każdy członek PO będzie głosował osobno. "To ma być głos - i temu służy technika zarówno internetowa, jak i korespondencyjna - przypisany do członków PO. Przygotowaliśmy system, który gwarantuje szczelność i przejrzystość. Każdy, kto będzie głosował poprzez Internet będzie miał login, który będzie odnosił się tylko dla konkretnej osoby" - tłumaczył szef rządu.

Jak dodał uniemożliwi to oddawanie głosu dwa razy. Podobnie zabezpieczone ma być głosowanie korespondencyjne.

ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)