Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.02.2010

Inny saneczkarz miał wypadek na torze w Whistler

Organizatorzy olimpiady w Vancouver otrzymywali ostrzeżenia, że tor saneczkowy, na którym zginął gruziński sportowiec, nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Gospodarze igrzysk zlekceważyli jednak te informacje - pisze "Daily Telegraph".

W ciągu dwóch miesięcy w tej sprawie ma powstać specjalny raport, który może stać się podstawą do wszczęcia śledztwa. Tuż przed oficjalnym otwarciem igrzysk podczas treningowego zjazdu na torze w Whistler zginął gruziński saneczkarz 21 - letni Nodar Kumaritaszwili. Przy prędkości 140 km/h zawodnik wypadł z sanek i uderzył w jeden z filarów na torze.

Trzy miesiące temu saneczkarz Werner Hoeger, dwukrotny olimpijczyk, miał na torze w Whistler poważny wypadek. Wysłał do organizatorów igrzysk maile, w których ostrzegł, że trasa jest bardzo niebezpieczna. Zwrócił też uwagę, że zawodnicy nie mają możliwości, by wystarczająco przećwiczyć zjazd na tym torze.

Kanadyjczycy wprowadzili wobec saneczkarzy ograniczenia, jeśli chodzi o dozwoloną liczbę zjazdów treningowych. Po liście Hoegera organizatorzy postawili barierkę przy miejscu, gdzie zawodnik miał wypadek. Saneczkarz uważa jednak, że nie zachowali koniecznych środków ostrożności.

Sami projektanci toru przyznali, że jest on zbyt stromy, a o jego lokalizacji w wąskiej i urwistej górskiej kotlinie przesądziły względy komercyjne.

ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)