Władze tego kraju szacują, że miasto opuściło już około 200 tysięcy osób - informuje z Port-au-Prince jest specjalny wysłannik Polskiego Radia Marek Wałkuski.
Haitańczycy wyjeżdżają ze stolicy małymi kolorowymi autobusikami lub płyną łodziami wzdłuż wybrzeża. Byle jak najdalej od Port-au-Prince, gdzie panują 40-stopniowe upały i wciąż brakuje wody pitnej i żywności.
Po trzęsieniu ziemi w tym mieście powstało około 500 obozów. Mieszka w nich około pół miliona ludzi. Władze Haiti zapowiadają stworzenie poza Port-au-Prince obozów dla 400 tysięcy uchodźców, gdzie będą oni mieli bardziej cywilizowane warunki: wodę, toalety i pomoc lekarską.
Oddziały ONZ już przygotowują teren pod te obozy. Pierwsze transporty mają do nich trafić pod koniec miesiąca. Przedstawiciele organizacji międzynarodowych mają jednak wątpliwości, czy w szybkim czasie uda się stworzyć całą infrastrukturą.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Marek Wałkuski