Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 19.01.2010

Janukowycz chce przyłączyć Ukrainę do "projektu Putina"

"Od razu po wyborach zaproponuję Rosji zmianę umów między rosyjskim Gazpromem a Naftohazem Ukrainy. Umowy te powinny zostać zmienione"

W niedziele odniósł on zwycięstwo w pierwszej turze wyborów prezydenckich i 7 lutego w drugiej turze głosowania zmierzy się z premier Julią Tymoszenko.

"Od razu po wyborach zaproponuję Rosji zmianę umów między rosyjskim Gazpromem a Naftohazem Ukrainy. Umowy te powinny zostać zmienione" - powiedział Janukowycz.

Polityk nie wyjaśnił przy tym, czego mają dotyczyć zmiany w kontraktach gazowych z Rosją, lecz chodzi najprawdopodobniej o obniżkę cen błękitnego paliwa. W roku bieżącym Ukraińcy za 1000 metrów sześciennych gazu zapłacą Rosjanom średnio 280 dolarów.

Za tranzyt gazu przez ukraińskie terytorium w przyszłym roku Rosjanie zapłacą 2,7 dolara za 1000 metrów sześciennych na odcinku 100 kilometrów. W ubiegłym roku płacili 1,7 USD.

Niewiele więcej Janukowycz powiedział o udziale Ukrainy w realizacji Gazociągu Północnego, którym gaz ma bezpośrednio popłynąć z Rosji po dnie Bałtyku do Niemiec. "Zaproponuję, by Ukraina weszła do konsorcjum, które buduje Gazociąg Północny" - oświadczył.

Relacjonując tę deklarację ukraińskie media nazywają Gazociąg Północny "projektem (premiera Rosji Władimira) Putina", który "ma zmniejszyć zależność Rosji od tranzytu gazu ukraińskimi rurociągami".

Gazociąg Północny mają tworzyć dwie nitki o długości 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Będzie się zaczynał w okolicy rosyjskiego Wyborga, a kończył w okolicach niemieckiego Greifswaldu. Według planów, pierwsza nitka powinna być oddana do eksploatacji w końcu 2011 roku, a druga - w 2012 roku.

Koszt projektu jest szacowany na 7,4 mld euro. Akcjonariuszami budującego go konsorcjum są: rosyjski Gazprom (51 proc.), niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall (po 20 proc.) oraz holenderski Gasunie (9 proc.).

(PAP)