Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 23.01.2010

Mróz i śnieg paraliżują Bałkany

W Turcji szczególnie daje się we znaki silny wiatr. Wicher osiągający prędkość 85 kilometrów na godzinę przewraca drzewa i słupy elektryczne.

W Rumunii z zimna w ciągu dwóch dni zmarło pięć osób. W nocy w niektórych regionach kraju temperatury sięgają minus 26 stopni. Ulice miast patrolują specjalne służby, które odwożą bezdomnych do schronisk. W samej stolicy - Bukareszcie - żyje około 5 tysięcy takich osób. W południowowschodniej Rumunii śnieżyce sparaliżowały ruch na drogach.

W Bułgarii obfitym opadom śniegu towarzyszy niska temperatura, która w nocy spadła do minus 19 stopni. Władze w Sofii zaapelowały do mieszkańców o unikanie podróży, jeśli nie jest ona konieczna. Najtrudniejsza sytuacja jest na bułgarsko-rumuńskiej granicy. Setki samochodów i ciężarówek utknęło tam na zasypanych śniegiem drogach. W ambulansie, który nie był w stanie dojechać do szpitala, zmarł mężczyzna zabrany z domu po ataku serca. Zamknięto port w Warnie nad Morzem Czarnym. Wiele okolicznych miejscowości jest pozbawionych prądu.

W Turcji szczególnie daje się we znaki silny wiatr. Wicher osiągający prędkość 85 kilometrów na godzinę przewraca drzewa i słupy elektryczne. Niektóre dzielnice Stambułu były przez kilka godzin pozbawione prądu. Z powodu słabej widoczności przez pewien czas zamknięta dla ruchu tankowców była także Cieśnina Bosfor - podaje turecka agencja Anatolia.
Meteorolodzy zapowiadają śnieżyce. W ciągu najbliższych godzin w Stambule może spaść 35 centymetrów śniegu.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)