W gdańskim areszcie znaleziono sześć listów, które „Iwan” wysłał do Erleta G., związanego z gangiem pruszkowskim gangstera. Odsiaduje on wyrok za próbę fałszowania kart płatniczych.
O tajemniczych listach powiadomił portal trojmiasto.pl jeden z więźniów. ”W listach jest m.in. mowa o tabletkach, którymi zatruł się Zirajewski” – mówi portalowi informator.
Rzecznik prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk potwierdza, że korespondencja wpłynęła do śledczych, nie chce jednak ujawniać szczegółów:
Na początku lutego mają być znane kolejne ustalenia w sprawie śmierci Artura Zirajewskiego. Według wstępnych wyników sekcji przyczyną zgonu był zator tętnicy płucnej. Wczesniej z powodu zatrucia lekami przebywał w szpitalu MSWiA. Okoliczności jego śmierci wyjaśniają trzy zespoły - prokuratorski, słuzby więziennej i nadzwyczajny.
Do tej pory śledczy zakładali, że Zirajewski zażył tabletki, by spróbować uciec ze szpitala, do którego został przywieziony. Jednak kilka dni po zatruciu zmarł w szpitalu więziennym.
Wiadomo, że Zirajewski korespondował z innymi osadzonymi - m.in. z Erletem G. To właśnie do niego napisał sześć tajemniczych listów. Listy od dawna były na terenie więzienia. Nie wiadomo, dlaczego tak późno trafiają do prokuratorów, prowadzących śledztwo po śmierci Zirajewskiego.
Artur Zirajewski ps. Iwan był głównym świadkiem w procesie ekstradycyjnym wobec polonijnego biznesmena, Edwarda Mazura, podejrzewanego o zlecenie zabójstwa Marka Papały. Były komendant policji został zamordowany w 1998 r. Iwan, członek gdańskiego gangu, siedział w więzieniu za zabójstwo. Zdecydował się sypać, bo dzięki temu dostał łagodniejszy wyrok - 15 lat więzienia. W zeznania obciążające Mazura nie uwierzył amerykański sędzia i nie zgodził się na ekstradycję.
Artur Zirajewski był dwunastą osoba, powiązaną z zabójstwem generała policji Marka Papały, która zginęła w podejrzanych okolicznościach.
sz, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), trójmiasto.pl