Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 30.12.2009

Koniec akcji ratunkowej po lawinie w Tatrach

Ratownicy TOPR odnaleźli pod zwałami śniegu dwa ciała turystów porwanych przez lawinę w rejonie Buli pod Rysami w Tatrach.

Ratownicy TOPR odnaleźli pod zwałami śniegu dwa ciała turystów porwanych przez lawinę w rejonie Buli pod Rysami w Tatrach. Uratowali trzy żywe osoby. Z zapadnięciem zmroku zakończono akcję ratunkową.

Tuż przed południem w rejonie Buli grupa turystów weszła na tzw. poduchę śnieżną i podcięła lawinę. Masy śniegu porwały wszystkie osoby znajdujące się w tym czasie w miejscu zdarzenia. Telefoniczne zaalarmowano TOPR.

W środę ratownicy zdołali uratować trzy osoby. Jedna z nich po skutecznej reanimacji została przetransportowana śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala. Jest w bardzo ciężkim stanie, walczy o życie. Dwoje kolejnych turystów, poszkodowanych przez lawinę, doznało poważnych urazów nóg.

Z nastaniem zmroku akcję ratunkową pod Rysami zakończono.

Nie wiadomo, ilu turystów porwała lawina 

Jan Krzysztof naczelnik TOPR podkreśla że tak naprawdę nie wiadomo ile osób znajdowało się w rejonie Buli gdy zeszła lawina. Ustalenie ich liczby jest trudne, gdyż turyści nie znali się nawzajem. Jan Krzysztof mówi, że prawdopodobnie nikt z turystów nie miał przy sobie detektorów lawinowych, co znacznie utrudni poszukiwania.

Z pierwszego zgłoszenia wynikało, że porwanych przez lawinę zostały trzy osoby, póżniej ta liczba wzrosła do pięciu.  Następnie pojawiła się informacja, że w niebezpiecznym rejonie mogło znajdować się sześciu turystów.

Kilkudziesięciu ratowników i psy

Na miejsce poszukiwań śmigłowcem przetransportowano kolejną grupę ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy za pomocą psów tropiących i sond przeszukują lawinisko metr po metrze. Obecnie na miejscu pracuje kilkudziesięciu ratowników.

Naczelnik TOPR podejrzewa, że kilka osób weszło na nawiany śnieg, co spowodowało zejście lawiny. Dodaje, że turyści doznali przy tym zapewne urazów mechanicznych.

Ścieżki w Tatrach są oblodzone

W Tatrach obowiązuje pierwszy, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. W wyższych partiach gór warunki są bardzo trudne. Pod cienką warstwą świeżego śniegu szlaki są mocno oblodzone. Do poruszania się w takich warunkach raki i czekan są niezbędne.

Środowy wypadek zdarzył się w rejonie, gdzie w styczniu 2003 roku miał miejsce wypadek - najtragiczniejszy w historii Tatr Polskich. Lawina porwała wówczas uczestników wycieczki - licealistów z Tychów. Śmierć poniosło wówczas osiem młodych osób.

ag, PAP, IAR