Złote Globy dla filmu "Avatar" w kategorii najlepszy film i reżyser są prawdopodobną zapowiedzią triumfu tego filmu podczas tegorocznych Oscarów - powiedział IAR redaktor naczelny miesięcznika "Kino" Andrzej Kołodyński.
Złote Globy przyznaje Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej.
Andrzej Kołodyński uważa, że "Avatar" Jamesa Camerona wygrał zasłużenie.
- Wygrał dlatego, bo wskazuje nowe drogi kinu. Gdyby ten film zostal zrobiony w tradycyjny sposób, z pewnością nie zwróciłby takiej uwagi - mówi Andrzej Kołodyński. Podkreśla, że "Avatar" prawdopodobnie zdobędzie główne Oscary.
Krytyk nie jest zdziwiony, że musical "Nine - Dziewięć" jest najwiekszym przegranym, z wieloma nominacjami, ale ostatecznie bez Złotych Globów. To nieudana, musicalowa wersja "Osiem i pół" Felliniego - ocenia Kołodyński.
- Powstał film pretensjonalny i pusty w gruncie rzeczy - mówi.
Prasa doceniła w kategorii nieanglojęzycznej typowo europejski film, czyli "Białą wstążkę Austriaka Michaela Hanekego - podkreśla krytyk filmowy Magda Sendecka.
- Film genialy. Kino na najwyższym poziomie, mówiące o ważnych sprawa. Perfekcyjnie zrealizowane. Europejski. To drobne zaskoczenie, że doceniono go również za Oceanem - komentuje Magda Sendecka.
Jako najlepszą komedię prasa zagraniczna w Hollywood oceniła film "Kac Vegas".
Złoty Glob za główne role w filmie dramatycznym otrzymali Sandra Bullock grająca w "The Blind Side" i Jeff Bridges, który wystąpił w "Crazy Heart". Najlepsi aktorzy w komedii lub musicalu to: występująca w filmie "Julie i Julia" Meryl Streep oraz Robert Downey Jr nagrodzony za tytułową rolę w "Sherlocku Holmesie".
łk, to, IAR