Co najmniej dziesięć osób zginęło w Pakistanie w wyniku nalotu amerykańskiego samolotu bezzałogowego na domniemane pozycje talibów. W ostatnim okresie dochodzi do coraz częstszych ataków samolotów bezzałogowych na cele przy granicy pakistańsko-afgańskiej.
Na terytorium Północnego Waziristanu w wyniku eksplozji dwóch rakiet wystrzelonych z samolotu bezzałogowego została zniszczona szkoła koraniczna znajdująca się przy meczecie oraz pobliskie zabudowania.
W czasie ostatniej podróży do Pakistanu Richard Holbrook, specjalny wysłannik władz USA do Pakistanu i Afganistanu oznajmił, iż ataki dokonywane przez samoloty bezzałogowe wpisują się w amerykańską strategię walki z talibami na pograniczu pakistańsko-afgańskim. Władze Pakistanu są przeciwne tego typu atakom i uważają je za pogwałcenie suwerenności kraju.
Naloty na teren Północnego Waziristanu spowodowane są niechęcią władz w Islamabadzie do przeprowadzenia ofensywy lądowej na tym terenie. Władze tego kraju uważają, że przebywający tam talibowie z klanu Hakkanich nie zagrażają Pakistanowi, ponieważ nie przeprowadzają ataków na jego terytorium i walczą jedynie w Afganistanie. Islamabad odmiennie podchodzi do talibów z Południowego Waziristanu z klanu Mehsud, którzy atakują cele w Pakistanie przeprowadzając zamachy samobójcze. Przeciw ekstremistom z tego rejonu siły zbrojne Pakistanu prowadzą ofensywę lądową.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)