Liczba zabitych w zamachu w północno-zachodnim Pakistanie wzrosła do 70. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, stan wielu z nich jest krytyczny.
Zamachowiec-samobójca, który zdetonował ładunek wybuchowy, dostał się na mecz siatkówki rozgrywany między dwiema miejscowymi drużynami w mieście Lakki Marwat, leżącym w odległościstu kilometrów od Południowego Waziristanu. Rejon ten jest uważany za twierdzę talibów.
Siła detonacji była tak wielka, że w pobliżu zawaliło się 20 domów. Służby ratownicze i policja wciąż wydobywają spod gruzów ciała zabitych oraz rannych.
W ostatnich dniach w Pakistanie doszło do kilku podobnych zamachów, w których zginęło kilkadziesiąt osób.
Ataki terrorystyczne to odpowiedź talibów na prowadzone przeciwko nim operacje zbrojne armii pakistańskiej. Zapowiadają oni, że zamachy będą kontynuowane aż do czasu zakończenia tych działań.
Społeczeństwo Pakistanu oskarża władze w Islamabadzie, że nie potrafią rozwiązać problemu obecności talibów w kraju, a Stany Zjednoczone - za nakłonienie władz do rozprawienia się z ekstremistami drogą zbrojną.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)