Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 19.01.2010

Amerykanie zajęli pałac prezydencki na Haiti

Haitańczycy są przekonani, że Amerykanie już z ich kraju nie wyjdą.

Wojska Stanów Zjednoczonych zajęły teren Pałacu Prezydenckiego w stolicy Haiti Port-au-Prince. Haitańczycy są przekonani, że Amerykanie już z ich kraju nie wyjdą. Jak relacjonuje z Port-au-Prince specjalny wysłannik Polskiego Radia Marek Wałkuski, na placu wokół Pałacu Prezydenckiego, którego część runęła na ziemię podczas trzęsienia ziemi, wylądowało kilka amerykańskich helikopterów. Przyglądały się temu setki Haitańczyków. Gdy zobaczyli żołnierzy wyładowujących ze swoich maszyn wodę i żywność, tłum zaczął bić brawo.

Decyzja o lądowaniu na terenie Pałacu Prezydenckiego ma duże znaczenie logistyczne, ponieważ umożliwi to dostarczenie pomocy dziesiątkom tysięcy ludzi, którzy koczują w trudno dostępnym centrum miasta. Ma ona jednak ogromny wymiar symboliczny. Amerykanie kontrolują już nie tylko lotnisko, ale również obiekt, który był centrum władzy politycznej.

Wielu Haitańczyków, z którymi rozmawiał wysłannik Polskiego Radia, chciałoby, aby Stany Zjednoczone zwiększyły swoje wpływy w ich kraju. Zwracali uwagę, że żadnemu ich rządowi nie udało się rozwiązać problemów kraju i nie wierzą, by kolejny skorumpowany rząd zrobił dla nich coś dobrego.

To, jak haitańskie władze zachowują się po trzęsieniu ziemi, jest dla nich kolejnym tego dowodem. „Niech nas zajmą i zrobią tu porządek. Mamy dość biedy i beznadziei" - mówili młodzi mężczyźni. Trudno ocenić, jak duża część mieszkańców Haiti podziela ich poglądy, ale z rozmów specjalnego wysłannika Polskiego Radia z mieszkańcami tego kraju wynika, że są one dość powszechne.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Marek Wałkuski