Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 12.01.2010

Strzelanina w kantorze: "akcja nie była spartolona”

Policja działała prawidłowo w sprawie napadu na opolski kantor – ocenił zespół kontrolujący. W Opolu krąży mnóstwo nieoficjalnych informacji na temat strzelaniny.

Policja działała prawidłowo w sprawie napadu na opolski kantor – ocenił zespół kontrolujący. W Opolu krąży mnóstwo nieoficjalnych informacji na temat strzelaniny. Według rzecznika policji powodem jest brak kompletnej wiedzy o akcji.

Do napadu na kantor doszło w czwartek w galerii handlowej w Opolu, Właściciel kantoru miał przy sobie broń, którą śmiertelnie postrzelił jednego z napastników. Na miejscu w Galerii Opolanin szybko zjawili się policjanci którzy zatrzymali trzech innych napastników.

Jak się później okazało, żaden z napastników nie był uzbrojony.

W związku ze sprawą strzelaniny pojawiło się w mediach kilka hipotez. Według jednej z lokalnych gazet, planowana wcześniej akcja policji wymknęła się spod kontroli. Z kolei „Gazeta Wyborcza” przypomina, że policja początkowo twierdziła, że nie wiedziała o planowanym napadzie. Dopiero kilka dni później przyznała, że miała nieprecyzyjne informacje o zamierzonym rabunku. Według jednego ze świadków napadu cała akcja mogła być zasadzką.

Akcja bez błędów

Kontrola w policji wykazała że działania policji były optymalne w stosunku do zagrożenia. „Nie dopatrzono się błędu policyjnego, który mógłby skutkować wszczęciem postępowania wobec tych funkcjonariuszy" – podkreślił rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Sokołowski.

 "Na pewno nie można tu mówić o spartolonej akcji policji. Ktoś, kto tak mówi, nie ma kompletnej wiedzy o akcji - wiedzy, którą mają kontrolerzy - i pojęcia o pracy policji. Ja również spotykam się z wieloma opiniami, ale tutaj polegam na opinii ekspertów - doświadczonych funkcjonariuszy. Policjanci zrobili to, co należało, i zrobili to zgodnie ze sztuką" - podkreślił Sokołowski.

Rzecznik przyznał, że policja miała wcześniej wiedzę o prawdopodobnym przestępstwie wymierzonym czy to w kantor, czy w osobę jego właściciela. "Dlatego też w okolicy tego człowieka, jego miejsca zamieszkania i pracy byli policjanci. Rozmawiali wcześniej z tą osobą instruując, jak ma się zachować w różnych sytuacjach. Policjanci byli z tą osoba w stałym kontakcie" - zaznaczył rzecznik.

Opolska prokuratura wszczęła trzy postępowania w sprawie strzelaniny. Jedno dotyczy napadu na kantor, drugie śmierci jednego z napastników, trzecie ewentualnego przekroczenia uprawnień, lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji.

ag, PAP