IAR
migrator migrator
08.04.2010
Prezydent bez władzy, ale nie rezygnuje
Prezydent Kirgistanu oświadczył , że nie zrezygnował i nie zamierza rezygnować ze sprawowanego urzędu. Kurmanbek Bakijew - który znajduje się na południu kraju- przyznał jednocześnie, że nie jest w stanie wpływać na sytuacje w Kirgistanie.
Armia i struktury porządkowe przeszły na strone opozycji - powiedział Bakijew. Dodał, że za ewentualną dalszą destabilizacje sytuacji w państwie będą odpowiadać liderzy opozycji.
Tymczasem w stolicy Kirgistanu - Biszkeku, nadal trwa plądrowanie sklepów. Minister spraw wewnetrznych zezwolił na wykorzystanie broni palnej przeciwko szabrownikom. Wezwał też mieszkańców stolicy aby przyłaczyli się do ochotniczych patroli które wraz z policja mają pilnować w nocy porządku w mieście.
W wyniku wczorajszych starć demonstrantów z siłami policyjnymi, zginęło 75 osób a ponad tysiąc odniosło rany.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)