Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.02.2010

Śledztwo ws. prezentera, który udusił kochanka

Prezenterowi grozi zarzut morderstwa, ale wszczęcie postępowania będzie trudne.

Brytyjska policja prowadzi śledztwo w sprawie prezentera telewizyjnego, który wyznał na antenie, że przed laty zabił z litości. Grozi mu zarzut morderstwa, ale wszczęcie postępowania będzie trudne.

70-letni prezenter BBC Ray Gosling opowiedział w nadanym w tym tygodniu reportażu, jak zadusił poduszką w szpitalu swego przyjaciela, który w wielkim bólu konał na AIDS. Gosling powiedział, że był to efekt zawartej między nimi umowy i określił to zabójstwo jako "pomoc w samobójstwie". Wkrótce po nadaniu programu policja aresztowała go na 30 godzin. Po pięciokrotnym przesłuchaniu zwolniła go, nie stawiając w stan oskarżenia. Nie zamknęła jednak sprawy - prowadzi przesłuchania przyjaciół prezentera i bada całość nie użytych nagrań z programu BBC. Na razie nie udało się ustalić zasadniczej kwestii: kim była ofiara, a bez tego nie można skierować sprawy do sądu.

Przy okazji podniosły się głosy, że BBC nie jest bezstronna w trudnej debacie nad eutanazją i tak zwanym "samobójstwem wspomaganym", udzielając glosu tylko jednej stronie. Jednak to nie BBC, a telewizja SKY nadała przed ponad rokiem kanadyjski film "Prawo do śmierci" ukazujący po raz pierwszy w historii brytyjskiej telewizji prawdziwe "samobójstwo wspomagane" w szwajcarskiej klinice Dignitas.

ag,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)