Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 17.04.2010

"Ta lista, to jak cała Polska i cała historia"

Odegraniem sygnału "Baczność" na Placu Piłsudskiego w Warszawie rozpoczęły się uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
Posłuchaj
  • Donald Tusk cale przemowienie na placu Pilsudskiego
  • Donald Tusk na placu Pilsudskiego
  • Bronislaw Komorowski cale przemowienie na placu Pilsudskiego
  • arcybiskup Jozef Kowalczyk
  • salwa honorowa
  • Izabela Sariusz-Skapska
  • Bronislaw Komorowski na placu Pilsudskiego
  • Maciej Lopinski
  • Maciej Lopinski cale przemowienie na placu Pilsudskiego
Czytaj także

Na Placu Piłsudskiego w Warszawie zakończyły się uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Plac Piłsudskiego zapełniły tysiące osób.

Lista ofiar katastrofy pod Smoleńskiem

Tłumy chcą pożegnać ofiary katastrofy. Zobacz galerię zdjęć!

Na początku aktor Olgierd Łukaszewicz przeczytał fragment Apokalipsy świętego Jana. Odegrano sygnał wojskowy "Baczność", następnie rozległy się kościelne dzwony i syreny, odegrano utwór "Śpij Kolego". Aktor Artur Żmijewski odczytał 96 nazwisk ofiar tragedii, przypominając ich zasługi dla kraju.

Biały krzyż jest centralnym punktem ołtarza, przy którym odprawiana jest msza św. w intencji 96 ofiar katastrofy. Po obu stronach krzyża, na czarnym płóciennym ekranie umieszczone są w porządku alfabetycznym, w trzech rzędach zdjęcia 96 ofiar ubiegłotygodniowej katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem. Zdjęcia pary prezydenckiej - Lecha i Marii Kaczyńskich - otoczone są biało-czerwoną obwódką. Przed podium ułożono wielobarwny kobierzec z kwiatów.

"Dziś cała nasza ojczyzna potrzebuje pocieszenia"

"Polacy są narodem, który przez stulecia, w sercu Europy, był bastionem cywilizacji" - podkreślił w homilii odczytanej podczas mszy żałobnej na Placu Piłsudskiego w Warszawie, legat papieski, kardynał Angelo Sodano. W imieniu kardynała Sodano, który nie zdołał dotrzeć do Polski z powodu zamknięcia większości lotnisk w Europie, jego homilię odczytał nuncjusz apostolski w Polsce, arcybiskup Józef Kowalczyk.

"Dziś cała nasza ojczyzna potrzebuje pocieszenia" - powiedział metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz koncelebrujący mszę na Placu Piłsudskiego.

Arcybiskup Nycz podkreślił, że tydzień po tragicznej katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem chcemy usłyszeć słowa Chrystusa o krzyżu i zmartwychwstaniu - słowa najważniejszej, choć niełatwej pociechy. Przywołujemy pamięć wszystkich, którzy zginęli, modlimy się o boże miłosierdzie dla nich, jesteśmy zjednoczeni w modlitwie w intencji osieroconych rodzin - dodał duchowny.

Salwa honorowa

Wcześniej marsz żałobny Fryderyka Chopina zakończył państwową część uroczystości żałobnej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Salwą honorową pamięć ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

Przemówienia wygłosili: pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, szef Gabinetu Prezydenta Maciej Łopiński i córka poległego w katastrofie prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, Izabela Sariusz-Skąpska. Wszyscy złożyli kondolencje rodzinie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Nikt nie pamięta, by tak wielu tak wybitnych zginęło w jednej chwili"

Premier Donald Tusk powiedział, że wiadomość o katastrofie pod Smoleńskiem nie dotarła do naszych umysłów i serc do dziś. "Nikt z nas nie pamięta, by tak wielu tak wybitnych zginęło w jednej chwili"- mówił premier podczas uroczystości żałobnych na Placu Piłsudskiego ku czci ofiar katastrofy.

Szef rządu mówił, że lista nazwisk jest dla Polaków nie do zaakceptowania. "Ta lista to jak cała Polska i cała historia"- podkreślał Donald Tusk.

Musimy dalej ponieść ich marzenia i ponieść ich nadzieje, to największa rzecz, jaką możemy im dzisiaj dać. I pamiętać. Będziemy pamiętać - mówił premier Donald Tusk.

Jak mówił, wszyscy - tak jak oni, na pokładzie tego samolotu - różnimy się życiorysami, poglądami, wiekiem. "Ale najgłębszy sens wspólnoty, która rodzi się w chwili żałoby musi przetrwać w nas, bo wtedy i śmierć nabierze tego szczególnego, najgłębszego sensu" - powiedział premier.

"Przed nami też ważne zadanie, po pierwsze tak jak dziś składamy hołd wszystkim zmarłym w tej tragicznej katastrofie, tak pamiętać musimy o ich najbliższych, o dzieciach, rodzicach, rodzeństwie. Jesteśmy tu po to i po to jest także państwo polskie, aby o nich zawsze pamiętać" - mówił Tusk.

"Nie spoczniemy, dopóki wszystkie ciała nie znajdą spoczynku w ojczystej ziemi"

''Uroczystości żałobne na placu Piłsudskiego w Warszawie, źr. east news

Jak dodał, jesteśmy tu także po to, aby pamiętać, że każdego dnia, kiedy będzie taka potrzeba, "będziemy na tej smutnej płycie lotniska czekać na kolejne trumny".

"Nie spoczniemy dopóki wszystkie ciała nie znajdą spoczynku w ojczystej ziemi" - powiedział premier. Jak dotąd, do Polski nie sprowadzono jeszcze 21 ciał ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.

Przed nami także próba - powiedział Tusk - ciężkiej pracy, tak aby praca ofiar katastrofy nie poszła na marne. "Musimy sprostać tej próbie, my jako ludzie i my jako polskie państwo, tak aby pomoc bliskim, ale też pomoc ojczyźnie była każdego dnia faktem" - mówił premier.

Zaznaczył, że musimy też sprostać wyzwaniu największemu - dobrze odczytać nadzieje, marzenia, myśli zmarłych. "Tak, aby cała Polska i wszyscy Polacy potrafili ponieść je dalej, ponieść ich marzenia i ponieść ich nadzieje, to największa rzecz, jaką możemy im dzisiaj dać. I pamiętać. Będziemy pamiętać" - oświadczył.

"Wszyscy czuliśmy ból i rozpacz"

Pamięć przezwycięża śmierć - mówił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podczas uroczystości ku czci ofiar katastrofy w Smoleńsku. Jak podkreślił Bronisław Komorowski, z drżeniem serca odczytujemy każde z 96 nazwisk i wpatrujemy się w fotografie ofiar katastrofy.

Jak dodał, wciąż pamiętamy modlitwę Jana Pawła II, by Bóg odnowił oblicze polskiej ziemi, która została wysłuchana. Pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu wyraził przekonanie, że niewiele jest w życiu narodu takich chwil, w których wszyscy czujemy, iż jesteśmy w pełni razem, że łączą nas i myśli, i uczucia. Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem właśnie do takich chwil należała. Wszyscy czuliśmy niedowierzanie, ból, rozpacz i poczucie pustki. Polacy w różnym wieku i o różnych przekonaniach spontanicznie zbierali się na ulicach Warszawy i wielu innych miast, by oddać hołd ofiarom tragicznej katastrofy - dodał Komorowski.

Zaznaczył, że zginęli wybrany przez naród prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria oraz ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i legenda opozycji Anna Walentynowicz. Trudno o bardziej dramatyczny symbol ciągłości polskich losów i naszej walki o niepodległe państwo - podkreślił marszałek. Zaznaczył, że łączy się w bólu z rodzinami ofiar.

Bronisław Komorowski wyraził wdzięczność dla Rosjan, którzy spontanicznie okazywali Polsce swoje współczucie. Podziękował za spływające z całego świata kondolencje. Jak powiedział, wiedza o Katyniu, miejscu kaźni tysięcy oficerów, staje się wiedzą powszechną. Miejmy nadzieję, że o tej prawdzie, dzięki nowej ofierze, świat już nie zapomni - dodał marszałek Sejmu.

"Współpraca z wami była zaszczytem"

Szef Gabinetu Prezydenta powiedział, że patriotyzm, pamięć historyczna i polska tożsamość nie były dla Lecha Kaczyńskiego pustymi słowami. Maciej Łopiński przemawiając w Warszawie na uroczystości żałobnej ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem podkreślił dobroć i otwartość prezydenta na problemy zwykłych ludzi.

''Uroczystości żałobne na placu Piłsudskiego w Warszawie, źr. east news

Łopiński zaznaczył, że współpraca z ludźmi, którzy zginęli tydzień temu w katastrofie prezydenckiego samolotu, była dla niego zaszczytem. Zwrócił uwagę, że Rzeczypospolita delegowała na obchody do Katynia swoich najlepszych ludzi, i przypomniał słowa Lecha Kaczyńskiego, że prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczypospolitej.

Marylko, promieniowałaś ciepłem nie tylko na rodzinę, na nas wszystkich - tak Marię Kaczyńską, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem, wspomniał Maciej Łopiński. "Marylko, znałem Cię tyle lat, zawsze podziwiałem twoją mądrość, takt, niezależność poglądów, promieniowałaś ciepłem nie tylko na rodzinę, na nas wszystkich" - mówił Łopiński. W jego głosie słychać było wzruszenie, z trudem powstrzymywał łzy.

"Zginęli, chcąc oddać hołd ofiarom Katynia"

Córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich powiedziała, że ofiary katastrofy pod Smoleńskiem zginęły, chcąc oddać hołd ofiarom Katynia. Izabela Sariusz-Skąpska powiedziała podczas uroczystości żałobnej w Warszawie, że Rodziny Katyńskie chciały przede wszystkim zachować pamięć o swych bliskich.

W czasach komunizmu rodziny były szykanowane, kultywowały jednak pamięć o swych krewnych, a po 1989 roku stawiały im pomniki. Córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego powiedziała, że jej ojciec chciał zaapelować w Katyniu do przyszłych pokoleń, aby kultywowały pamięć o ofiarach.

Izabela Sariusz-Skąpska oświadczyła, że tragedia pod Smoleńskiem nie załamie Rodzin Katyńskich i będą one kontynuować swą misję. "Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie" - zakończyła córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich.

Cały czas przybywają nowi uczestnicy

Na miejscu są m.in. premier Donald Tusk, Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski.

''Uroczystości żałobne na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska, źr. east news

Na plac przybyli też krewni poległego prezydenta Lecha Kaczyńskiego: córka Marta i brat Jarosław. Są również przedstawiciele parlamentu oraz duchowieństwa różnych wyznań.

Ludzie zgromadzili się nie tylko na pl. Piłsudskiego, ale też na okolicznych ulicach. Cały czas przybywają nowi uczestnicy. Według policji, uroczystości przebiegają spokojnie. Utrudnień w ruchu nie ma też obecnie na trasach dojazdowych do stolicy.

W katastrofie samolotu TU 154 pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także wielu polityków, dowódców wojskowych, przedstawicieli rodzin katyńskich oraz duchownych. Zmierzali oni na uroczystości związane z 70. rocznicą mordu katyńskiego.

kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP