Do warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich wpłynęło takich roszczeń ponad dwadzieścia.
Jak mówi Michał Witkowski, rzecznik jednego z największych polskich zakładów ubezpieczeń, to kierowca musi zebrać dowody, że samochód został uszkodzony z winy zarządcy drogi:
Michał Witkowski podkreśla, że jest to bardzo trudne, dlatego też radzi, by wykupić ubezpieczenie autocasco i uniknąć nieprzyjemności dochodzenia, z czyjej winy auto zostało uszkodzone:
Na fatalny stan dróg skarżą się kierowcy w wielu polskich miastach. Na przykład w Warszawie mówią, że takiej liczby dziur nie widzieli od kilkunastu lat.
Podobnie jest w Częstochowie. W tym mieście kierowcy zgodnie podkreślają, że w najgorszym stanie są drogi w centrum miasta:
Jak podkreśla Marta Górska z Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie - drogowcy doraźnie łatają jezdnie masą na zimno bez użycia ciężkiego sprzętu:
Do tej pory na takie doraźne naprawianie nawierzchni zużyto już w Częstochowie 100 ton masy do łatania na zimno, co kosztowało około 70 tysięcy złotych. A dziur przybywa.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)