Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 24.02.2010

Donald Tusk niezadowolony z listu prezydenta

Donald Tusk jest rozczarowany odpowiedzią prezydenta Lecha Kaczyńskiego na list dotyczący zastrzeżeń wobec ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.

Premier powiedział w Budapeszcie, że liczył na to, iż się z tej korespondencji czegoś dowie. Szef rządu podkreślił, że komuś zabrakło odwagi, albo oczywistych faktów.

Premier poinformował, że w czasie rozmowy, do której doszło w 2007 roku, prezydent nie podał żadnych faktów dotyczących Radosława Sikorskiego.


Premier poinformował, że nie skorzysta z zaproszenia prezydenta i nie zamierza się z nim spotykać w tej sprawie. Donald Tusk ma nadzieję, że prezydent sam upubliczni zastrzeżenia, jakie ma pod adresem szefa dyplomacji. Premier powiedział, że w trakcie rozmowy z nim w 2007 roku prezydent nie podał żadnych faktów dotyczących Sikorskiego, a jedynie oceniał go.

Premier zwrócił się do prezydenta na piśmie, by przedstawił wiadomości, które mogą dyskredytować szefa dyplomacji. Wczoraj odpowiedź Lecha Kaczyńskiego wpłynęła do Kancelarii Premiera, dziś ujawniły ją media. Lech Kaczyński odpowiadając Donaldowi Tuskowi, przypomniał, że zastrzeżenia dotyczące Sikorskiego przekazał mu już w 2007 roku, a dotyczyły one poważnych nieprawidłowości w trakcie pełnienia przez niego funkcji szefa MON.

Prezydent wyraził zdziwienie, że szef rządu chce ponownie usłyszeć przekazane mu już informacje, ale gotów jest do rozmowy z premierem, podczas której ponownie mu je przekaże. Zaznaczył też, że list w którym premier żąda od niego informacji o zastrzeżeniach wobec Radosława Sikorskiego, może być próbą włączenia autorytetu głowy państwa do wewnątrzpartyjnej rozgrywki w PO.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)