Od nowego roku obrachunkowego, czyli 1 kwietnia, brytyjski fiskus ma prawo publikować czarną listę nazwisk i adresów ludzi oraz firm, które świadomie nie zapłaciły podatku na sumę 25 tys. funtów lub więcej.
Rozwiązanie stosują już Irlandczycy. Utrata reputacji i napiętnowanie ma być skuteczniejszą formą ściągania zaległości podatkowych.
Brytyjski urząd podatkowy oprócz tego ma inne narzędzia nacisku jak nałożenie kary równej 100% należnej sumy. W praktyce oznacza to 200% podatku dla nieobowiązkowych płatników.
W ostatnich dwóch latach urząd podatkowy intensywnie tropił konta Brytyjczyków w rajach podatkowych, uzyskując dane z ok. 300 banków działających w Wielkiej Brytanii. Odkupił też od rządu Niemiec listę obcokrajowców, którzy schowali pieniądze w Lichtensteinie.
TK, PAP