Tak szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini odpowiedział na propozycję głównodowodzącego sił NATO generała Stanleya McChrystala, który oczekuje od sojuszników "większej elastyczności".
"Nie ma o tym mowy" - powiedział minister Franco Frattini. Nie zgodzimy się na dyslokację naszych sił w Afganistanie. Mówiąc to szef włoskiej dyplomacji, przypomniał, że jego kraj, jako jeden z pierwszych, pozytywnie odpowiedział na prośbę prezydenta Baracka Obamy o zwiększenie swego kontyngentu w Afganistanie. Włochy, które mają tam już 2700 żołnierzy, zgodziły się wysłać jeszcze tysiąc stu ludzi.
W wywiadzie dla mediolańskiego dziennika "Corriere della Sera" generał McChrystal wyraził nadzieję, że "jeżeli sytuacja będzie tego wymagać", kraje sojusznicze okażą się "na tyle elastyczne, by przerzucić swe siły tam, gdzie będą potrzebne". Dowódca wojsk NATO w Afganistanie z uznaniem wyraził się o włoskim kontyngencie, stwierdzając, że Włosi powinni być dumni ze swoich żołnierzy.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)