Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 15.03.2010

Astronomiczne odszkodowanie za błędy urzędników

Właściciele akcji znanej niegdyś wrocławskiej firmy produkującej komputery JTT dostali odszkodowanie za jej upadek. Wyrok wydał dzisiaj wrocławski sąd okręgowy. MCI domagało się 38,5 mln zł i tyle dostało. Wyrok nie jest prawomocny.

Prawie 10 lat temu fiskus uznał, że przedsiębiorstwo, zatrudniające 400 osób, omija prawo wywożąc produkowane przez siebie komputery i sprowadzając je do kraju, tym samym unikając płacenia podatku. Zajął na jego koncie ponad 10 mln zł.

Z kolei prokuratura oskarżyła jej szefów.

Procesy skończyły się korzystnie dla JTT - jej władze uniewinniono a Izba Skarbowa oddała pieniądze z odsetkami. "Rzeczywiście stracili te pieniądze przez błędne decyzję fiskusa" - mówił sędzia Adam Maciński.

Spółka po przejściach jednak nie utrzymała się na rynku. Pięć lat temu zbankrutowała.

Odszkodowania domaga się fundusz inwestycyjny MCI, który kupił akcje producenta komputerów. Pozwał Skarb Państwa i zażądał pieniędzy.

Szkodliwy mechanizm, ale...

W 2006 roku Ministerstwo Finansów wydało specjalną "białą ksiege" dotycząca sprawy JTT. Ujawniła ona istotne problemy po stronie administracji publicznej: nieprzejrzystość działania aparatu skarbowego, długotrwałe tolerowanie szkodliwego mechanizmu prawnego oraz niezdolność systemu legislacyjnego do skutecznego jego zlikwidowania.

Jednak jak przekonywał resort zebrany materiał nie potwierdził hipotezy o samowoli kontrolerów skarbowych. Niezależnie od zmieniających się opcji politycznych, kolejne kierownictwa Ministerstwa Finansów monitorowały i akceptowały przyjęty sposób działania, a wyniki kolejnych wewnętrznych analiz wskazywały na brak istotnych błędów proceduralnych. Inspektorzy kontroli skarbowej mieli w tej sytuacji prawo uznać, że działają prawidłowo - tłumaczyli urzędnicy resortu finansów.

JTT i Optimus: podcięte skrzydła


Do wybuchu afery, w której urząd skarbowyy i prokuratura oskarżyły JTT o fikcyjny eksport i spowodowane przez to wielomilionowe straty skarbu panstwa, wrocławski producent komputerów uznawany był za jedną z najlepszych firm w Polsce. JTT wygrywał kontrakty, był wizytówką Dolnego Śląska.

Z powodu urzędniczych błędów podobny los co JTT spotkał inną znaną i świetnie rozwijającą się firmę komputerową. Chodzi o Optimusa i jej byłego prezesa Romana Kluskę.

Fiskus domagał się zapłaty nienależnego, jak się potem okazało, podatku VAT. Roman Kluska oskarżony o oszustwa skarbu państwa trafił nawet do aresztu.

Po wielu miesiącach od wybuchu "afery" sądy stwierdziły, że ta firma działała zgodnie z prawem. Roman Kluska został oczyszczony z zarzutu oszustwa.

Optimusowi zwrócono wszystkie pieniądze zapłacone fiskusowi. Ale firma nigdy nie odzyskała wcześniejszej pozycji a Roman Kluska nigdy już nie wrócił do komputerowego biznesu. Jeden z najzdolniejszych przedsiębiorców zajął się hodowlą owiec.

dpanek, Portal polskieradio.pl,ak