Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.03.2010

Zakończyła się kajakowa wyprawa Wisłą znanego podróżnika

Kilkadziesiąt osób przybyło na Wyspę Sobieszewską w Gdańsku żeby powitać Marka Kamińskiego.

Marek Kamiński przepłynął kajakiem Wisłę. Jak powiedział globtroter Radiu Gdańsk, wyprawa z powodu ostrej zimy miała charakter wyjątkowo ekstremalny.

Marek Kamiński przepłynął ponad 941 kilometrów, pił wodę z Wisły, jadł ryby złowione w rzece i spał w namiocie. W niektórych miejscach Wisła jest bardzo szeroka - w okolicach Włocławka ma około 3 kilometrów.



"To cud, że przepłynąłem Wisłę w zimie podczas tak trudnych warunków" - powiedział w sobotę PAP Marek Kamiński. Przyznał, że "gdy startował w okolicy Oświęcimia, dawał sobie szanse bliskie zeru na przepłynięcie". Powiedział, że "było wiele sytuacji i zdarzeń, które mogły spowodować przerwanie spływu". Najtrudniej było w okolicy Zalewu Włocławskiego oraz przed Bydgoszczą, gdzie na rzece były duże fale. "Wisła to naprawdę duża rzeka i mogą na niej powstać wysokie fale, jak podczas sztormu" - dodał.

Podkreślił, że "fenomenem wyprawy była życzliwość ludzi, jakich spotykał na trasie. "Czekali na mnie na brzegu czasami godzinami, całe klasy nawet, dawali mi prezenty: ciasto, medale". Dodał, że wyprawa obudziła w ludziach wielką życzliwość i "to jest ważniejsze niż samo przepłyniecie".

Według Kamińskiego, Wisła to "niesamowite dzieło natury". "Byłem w wielu miejscach, na krańcach świata, widziałem różne cuda. Wisła też jest cudem i warto zwrócić na nią oczy, korzystać z tego" - zachęcał podróżnik.


Przepłynięcie rzeki zajęło podróżnikowi dwa tygodnie. Marek Kamiński rozpoczął wyprawę 6-go marca.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP