Zdaniem Stanisława Matuszewskiego, te opinie mają negatywny wpływ na przedsiębiorców, legalnie działających w branży hazardowej. Prezes Izby Gospodarczej Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych powiedział, że izba zrzesza większość legalnie działających firm przemysłu hazardowego, co ma wpływ na zmniejszanie się szarej strefy w tej branży.
Stanisław Matuszewski przypomniał, że Służba Celna podała, iż nielegalne automaty, ujawnione w 2005 roku stanowiły 15 procent wszystkich takich urządzeń, a w 2008 - niecałe półtora procent.
Dodał, że w trzech kwartałach 2003 roku przeprowadzono ponad 15 tysięcy kontroli w punktach gier o niskich wygranych. Oznacza to, ze codziennie odbywało się średnio prawie 60 kontroli. Zdaniem Stanisława Matuszewskiego, w ostatnich miesiącach podczas kontroli dochodziło do absurdalnych sytuacji - oprócz celników i pracowników administracji skarbowej uczestniczyli w nich pracownicy inspekcji pracy i sanitarnej, strażacy, a nawet kominiarze.
Matuszewski krytykował uchwaloną niedawno nowelizację ustawy hazardowej. Jego zdaniem, rząd wprowadził nowe przepisy w pośpiechu i pod naciskiem mediów. Matuszewski twierdzi, że nowa ustawa promuje ciężki hazard.
Według zeznań byłego wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, Izba pod kierownictwem Matuszewskiego opowiadała się przeciwko wprowadzeniu dopłat do gier.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)