Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 23.03.2010

Kamiński: CBA zajmowało się moim znajomym

Były szef CBA Mariusz Kamiński potwierdził, że Biuro zajmowało się osobą, która obiecywała, iż za korzyść majątkową może zorganizować spotkanie z nim.

"Gazeta Wyborcza" ujawniła kulisy akcji CBA z sierpnia 2009 r. przeprowadzonej przez tajną strukturę wewnątrz Biura - grupę operacyjnego samodzielnego wydziału inspekcji. Zajmowała się ona Markiem Ł., działaczem społecznym, znajomym Kamińskiego ze studiów, obracającym się w kręgach wojskowych, kościelnych oraz Kancelarii Prezydenta.

Według "Gazety" prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Markowi Ł. Zarzuca mu, że w sierpniu 2009 r. wziął od przedsiębiorcy Marka K. dwa koniaki oraz 4 tys. zł, obiecując w zamian ułatwienie spotkania z ówczesnym szefem CBA Mariuszem Kamińskim.

"Po raz kolejny ujawnia się informacje niejawne. Dzieje się to zapewne za wiedzą obecnego kierownictwa CBA" - powiedział Kamiński.

"Była osoba, która powoływała się na wpływy, która obiecywała przedsiębiorcy, że jest w stanie zorganizować spotkanie ze mną. Zażyczyła sobie korzyści majątkowej. Osoba została zatrzymana" - dodał.

Były szef CBA zwrócił uwagę na to, że akt oskarżenia wobec Marka Ł. wpłynął do sądu. "Czyli prokuratura w pełni uznała, że materiał, jaki zgromadziliśmy uzasadnia postawienie zarzutów. Ta osoba zostanie ukarana" - podkreślił.

sż,PAP