W całej Europie odwołano około 16 tysięcy lotów z powodu zagrożenia, jakim jest dla samolotów unoszący się pył wulkaniczny z Islandii.
Na katowickim lotnisku wylądować ma w niedzielę nie 16, a tylko 9 zagranicznych delegacji. Z najnowszych informacji wynika też, że strefa powietrzna nad lotniskiem będzie w sobotę zamknięta tylko do 20.00 i w niedzielę port powinien pracować normalnie.
Trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich polecą samolotem
"Według wszelkich informacji, które posiadamy, to zanieczyszczenie atmosfery, pył, który się unosi jest na takiej wysokości, że nie przeszkadza lotom samolotów wojskowych, transportowych, które latają troszeczkę niżej niż samoloty międzykontynentalne" - tłumaczył Jacek Sasin.
Większość lotnisk w Europie nadal zamkniętych
Niemieckie linie lotnicze domagają się przejściowego zniesienia zakazu nocnych lotów, gdy już przestrzeń powietrzna nad Europą, zamknięta z powodu chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii, zostanie otwarta - informuje w sobotę agencja dpa. Ministra transportu wezwano, by dopilnował zniesienia przez kraje związkowe zakazu nocnych lotów na okres tygodnia.
Lotniska w Wielkiej Brytanii będą zamknięte do niedzieli do 6 rano. Wcześniej postanowiono, że porty lotnicze we Francji nie będą działać co najmniej do 8:00. Do poniedziałku prawie wszystkie rejsy odwołały Skandynawskie Linie Lotnicze.
Przestrzeń powietrzna nad Holandią pozostanie zamknięta co najmniej do godz. 20.
Na Ukrainie działa jedynie port lotniczy w Symferopolu na Krymie. Najważniejszy port lotniczy na Ukrainie, podkijowski Boryspol, został zamknięty co najmniej do godziny 21 miejscowego czasu, czyli 20:00 czasu warszawskiego.
Z powodu wybuchu wulkanu na Islandii i rozprzestrzeniania się pyłu odwołano loty również w Austrii, Szwajcarii, Czechach, Belgii, Danii, Norwegii i Finlandii oraz Rumunii i Białorusi. Zakaz lotów obowiązuje również w północnej części Włoch.
dp, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP