Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 19.04.2010

Wybory do Senatu bez kontrkandydatów

Wszystko wskazuje na to, że wybory uzupełniające do Senatu nie podzielą polityków.

Politycy są zgodni co do tego, że w poszczególnych okręgach, z których pochodzili tragicznie zmarli senatorowie, partie nie będą wystawiać kontrkandydatów.

Oznacza to, że po Krystynie Bochenek z Platformy Obywatelskiej mandat otrzyma kandydat z tej samej partii. Podobnie będzie w przypadku dwóch senatorów PiS - Stanisława Zająca i Janiny Fetlińskiej.

To rozwiązanie nie tylko nie naruszy sił politycznych w Senacie, ale jest także pozytywnym symbolem współpracy parlamentarnej - tłumaczy poseł Adam Lipiński, któremu po tragedii w Smoleńsku Jarosław Kaczyński udzielił pełnomocnictwo do kierowania PiS.

Jego zdaniem, to krok w dobrym kierunku. Zaznaczył, że po tragedii politycy są w stanie wznieść się ponad podziały i podejmują wspólne inicjatywy. Dodał, że po tym co się wydarzyło opinia publiczna oczekuje tego rodzaju racjonalnych działań.

Partie jednomyślne

Podobnego zdania są parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej. Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśla, że to pozwoli uniknąć kampanii w wyborach do Senatu. Zaznaczyła, że w ten sposób politycy są też w stanie uszanować decyzję wyborców, którzy senatorom z poszczególnych partii przeznaczyli miejsce w parlamencie.

Lewica nie odstaje w tej kwestii od swoich kolegów z PiS i PO. Wiceprzewodniczący klubu Marek Wikiński określa ten pomysł z kategorii "fair play". Jak powiedział - to honorowe rozwiązanie, które pozwoli odzyskać miejsca w senacie ugrupowaniom politycznym, które w tragicznej katastrofie straciły swoich reprezentantów.

W katastrofie zginęło 3 senatorów, stąd wybory uzupełniające będą przeprowadzone w 3 okręgach. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zapewnia, że muszą się one odbyć w czerwcu i ich data nie może się pokrywać z datą wyborów prezydenckich.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)