Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Damian Nejman 16.11.2018

Waldemar Skrzypczak: trzeba pomyśleć o europejskiej armii, która nie będzie dążyła do starcia z USA

- Stworzenie europejskiej armii nie oznacza wyjścia z NATO. Wręcz przeciwnie, jest podniesieniem potencjału Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl generał Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas debaty w Parlamencie Europejskim przekonywała m.in. do pomysłu stworzenia "prawdziwej europejskiej armii". - Musimy stworzyć oddziały europejskie. (...). Powinniśmy pracować, by pewnego dnia mieć prawdziwą europejską armię – zaznaczyła. Te słowa wywołały wiele emocji na sali plenarnej. Po nich rozległy się oklaski oraz buczenie. Sytuację uspokajał szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.

Jak dodała kanclerz, wspólna europejska armia mogłaby pokazać światu, że wśród państw europejskich nie będzie wojny. Przyznała, że taka armia nie byłaby przeciwko NATO i że "nikt nie chce kwestionować klasycznych sojuszy". Zaznaczyła, że powinny istnieć wspólne szkolenia wojskowe. Do pomysłu utworzenia europejskiej armii pozytywnie odniósł się również prezydent Francji Emmanuel Macron. Z kolei jego słowa krytycznie skomentował prezydent USA Donald Trump.

"Emmanuel Macron sugeruje utworzenie własnej armii, by chronić Europę przed USA, Chinami i Rosją. Ale to byli Niemcy w I i II wojnie światowej - jak to wyszło dla Francji? W Paryżu zaczęto się uczyć niemieckiego przed pojawieniem się USA. Płaćcie za NATO lub nie!" - napisał w pierwszym tweecie amerykański przywódca

Gen. Skrzypczak: tworzenie takiej armii nie oznacza wyjścia z NATO

Były wiceminster obrony Waldemar Skrzypczak przyznał, że "sytuacja uległa radykalnej zmianie na przestrzeni ostatnich trzech lat." 

Gen. Skrzypczak Taka armia może być kością niezgody, ale tylko polityczną, bo politycy nie mają umiejętności analizy strategicznej

- Amerykanie przenoszą swój wysiłek polityczny, ekonomiczny i militarny do Azji. W związku z tym Europa musiałaby poradzić sobie sama, gdyby ewentualnie do czegoś miało dojść. Amerykanie będą zaangażowani gdzie indziej, tam gdzie są ich największe interesy. Trzy lata temu armia europejska była nieuzasadniona, ale teraz widać wyraźnie, zwłaszcza gdy Trump prowadzi politykę konfrontacyjną z Chinami, że jest ona potrzebna. Trzeba pomyśleć o takiej armii, która nie będzie dążyła do konfrontacji z USA. Tworzenie jej nie oznacza wyjścia z NATO, ale wręcz przeciwnie, jest podniesieniem potencjału sił Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział były wiceminister obrony.

Jak w takim razie zrozumieć twitterową przepychankę między DonaldemTrumpem a Emmanuelem Macronem? - Taka armia może być kością niezgody, ale tylko polityczną, bo politycy nie mają umiejętności analizy strategicznej, złaszcza takiej, jaką mają wojskowi. Nie sądzę, aby Macron był na tyle szalony, żeby chcieć konfrontacji armii europejskiej z armią USA - przyznał generał.

Czy jednak scenariusz powstania takiej armii jest realny? - Gdyby doszło do formowania się armii europejskiej, to nie stanie się to jutro, ani w ciągu dwóch lat. Na to trzeba czasu. To realna możliwość o ile politycy Unii dojdą do porozumienia między sobą, ale nie sadzę by w Parlamencie Europejskim było zrozumienie dla zagrożenia jakie czai się zza wschodniej granicy. Jeżeli w najbliższym czasie nie dogadają się w tej kwestii, to ta armia nie powstanie - stwierdził Skrzypczak.

dn/PAP