Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 14.06.2010

Komorowski: stawiam na współpracę mimo różnic

My nie chcemy nikogo ustawiać "tam, gdzie stoi ZOMO" - mówił w poniedziałek Bronisław Komorowski (PO) na konwencji wyborczej w Kaliszu. Przekonywał, że chce postawić na "współpracę pomimo różnic".
Bronisław KomorowskiBronisław Komorowskifot. East News

"My nie chcemy nikogo ustawiać tam, gdzie nas próbowano ustawić - tam gdzie stoi NATO, tam gdzie stoi ZOMO. My chcemy proponować wszystkim: chodźcie z nami. My idziemy tą samą drogą od dwudziestu jeden lat. Idziemy przez rozwój Polski, przez wolność, demokrację, wolny rynek. Idziemy ku silnym związkom ze światem zachodnim a nie wschodnim. Dlatego mówię: chodźcie z nami, bo to jest dobra, mądra Polska droga" - powiedział Komorowski w Kaliszu.

Polityk opowiedział się za zagospodarowaniem rozwoju gospodarczego, aby "dogonić świat, który kiedyś drogą rozwoju szedł szybciej od nas". "Musimy mieć ambicje dogonienia peletonu krajów starej UE - Hiszpanii, Belgii, Włoch. To jest w zasięgu naszych możliwości" - przekonywał kandydat PO.

Jak mówił, to od nas, Polaków zależy, czy będziemy tracili energię narodową w sporach i kłótniach o krzesło, o samolot, o kwestie prestiżowe. "Demokracja to także spór, to debata, ale nie każda debata musi być awanturą, nie każda musi przejawiać się w agresji" - powiedział Komorowski. Przekonywał, że musimy wykorzystać "koniunkturę na łagodniejszą, spokojniejszą formę demokracji, na współprace pomimo różnic".

Misja "czysto partyjna"

Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski ocenił w poniedziałek, że media publiczne utraciły swoją misję publiczną na rzecz misji "czysto partyjnej". Jak zaznaczył, w Polsce potrzeba przywrócić ład demokratyczny, także w mediach publicznych.

Komorowski powiedział na wiecu wyborczym w Kaliszu, że jednym z elementów polskiej zdobyczy w ciągu ostatnich 21 latach "była i jest wolność słowa, była i jest wolność debaty, była i jest swoboda wyrażania poglądów, była, a nie jest w tej chwili rola mediów publicznych".

Jego zdaniem, media publiczne realizują misję czysto partyjną. "To widać w prawie każdym okienku telewizyjnym, widać to po ograniczaniu swobody debaty, widać także i po chęci uniknięcia debaty" - mówił marszałek Sejmu.

Podkreślił, że zaprasza w dalszym ciągu "swojego głównego konkurenta, nie przeciwnika" do debaty, która - jak mówił - może zakończy się tym, że razem pójdą.

"Chodźmy razem, bo zgoda buduje - to mam do przekazania wszystkim konkurentom i po lewej stronie, i po prawej, mówiąc cały czas: potrzebna jest lewica, potrzebna jest prawica, ale najbardziej potrzebni są ludzie ci, którzy idą środkiem polskiej drogi. My jesteśmy na tej trasie, my jesteśmy i idziemy nią od 89 roku po dzień dzisiejszy" - ocenił kandydat PO.

Jak zaznaczył, nic nie muszą udawać, nie muszą się podobać, nie muszą mówić innym językiem niż miesiąc temu. "My to samo mówiliśmy 20 lat temu i mówimy dzisiaj. Mówimy tak jak 20 lat temu chodźcie z nami, bo to jest słuszna, dobra, prosta, polska droga. Zapraszamy" - zakończył Komorowski.