Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 15.06.2010

"Politycy dezorientują, talibowie skrzętnie notują"

Decyzja o opuszczeniu Afganistanu przez Polaków nie może być jednostronna i pochopna - uważa były dowódca wojsk lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak. Ten temat nie powinien być tematem kampanii wyborczej - ocenia europoseł SLD Janusz Zemke.

Trzeba poważnie myśleć o ścieżce zakończenia afgańskiej misji, ale nie jest dobrym pomysłem, by robić z tego temat na finiszu kampanii wyborczej - mówi portalowi polskieradio.pl europoseł SLD Janusz Zemke.

Podejmowanie tego tematu w kampanii na pewno żołnierzom nie pomaga – ocenia były szef sejmowej komisji obrony Janusz Zemke. Zdaniem europosła sprawą ewentualnego wycofania wojsk z Afganistanu powinna zając się Rada Bezpieczeństwa Narodowego i to już po zakończeniu kampanii.

Według Janusza Zemke nie jest dobrze, gdy taki temat podejmuje się na finiszu kampanii wyborczej i pod wpływem tragedii.

"Talibowie mają inicjatywę"

Były dowództwa wojsk lądowych generał Waldemar Skrzypczak tłumaczy, że ekstremiści muzułmańscy latem wzmagają działania przeciwko siłom stabilizacyjnym. Dokonują planowych, przygotowanych dokładnie ataków na wojska NATO.


Według generała Skrzypczaka, ostrzał rakietowy bazy wskazuje na to, że talibowie mają inicjatywę operacyjną. Jak wyjaśnił, nasze siły muszą atakować bojowników, a nie pozwalać im się zaskoczyć. "Polscy żołnierze muszą uprzedzać ich operacje, być bardziej aktywni" - mówił były dowódca. Jak zaznaczył, taka taktyka sprawdziła się w Iraku, ale nie jest stosowana w Afganistanie.


Waldemar Skrzypczak w rozmowie z IAR wyraził przekonanie, że śmierć polskich żołnierzy podczas misji w Afganistanie jest wykorzystywana podczas kampanii prezydenckiej. Podkreślił, że decyzja o opuszczeniu Afganistanu przez Polaków nie może być jednostronna i pochopna, lecz musi zapaść w porozumieniu z naszymi sojusznikami.

"Czas na zmianę strategii"

Generał Roman Polko powiedział IAR, że bez zmiany strategii w Afganistanie należy się liczyć z kolejnymi ofiarami wśród żołnierzy.

Były dowódca GROM skomentował przy tej okazji ostatnie wypowiedzi marszałka Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska. W minioną sobotę, po śmierci kaprala Marcina Górki w Afganistanie, obaj politycy zapowiedzieli, ze rozpoczną dyskusję na forum NATO o strategii wycofania z afgańskiej misji ISAF.
"Takie wypowiedzi dezorientują i naszych sojuszników i żołnierzy na miejscu, a talibowie to wszystko skrzętnie notują" - powiedział generał Roman Polko.

Odłamki eksplodującego pocisku rakietowego śmiertelnie zraniły dziś starszego szeregowego Grzegorza Bukowskiego. Lekko poszkodowanych zostało dwóch żołnierzy, których natychmiast przetransportowano śmigłowcem do bazy w Ghazni. Lekarze określają ich stan jako dobry. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.


Starszy szeregowy Grzegorz Bukowski miał 29 lat. Był kawalerem. W Afganistanie pełnił funkcję kierowcy Operacyjnego Zespołu Doradczo- Szkoleniowego do spraw Policji. Była to jego druga misja zagraniczna. Wcześniej był w Bośni i Hercegowinie. W kraju służył w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), polskieradio.pl