BMW Kurskiego przejął komornik. Będzie licytacja

Poseł przegrał dwa procesy z "Gazetą Wyborczą" i nie zamieścił przeprosin. Ogłoszenie Kurskiego jednak się ukazało i zapłaciła za nie gazeta. Jacek Kurski w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej , napisał że nie przepraszał Agory S.A. - Wydawcy Gazety Wyborczej "Nie mogę przepraszać kogoś, kto wielokrotnie na mój temat kłamał, w dodatku za to, że wypowiadałem się w ważnej sprawie dla opinii publicznej, której w demokratycznym państwie nie można przemilczeć" - napisał europoseł PiS.
Gdański komornik musi odzyskać pieniądze, które zamieściła Gazeta właśnie z licytacji samochodu. Europoseł w Gdansku był dziś nieobecny . Jego żona Monika Kurska nie wierzy, że do licytacji dojdzie:

Zgodnie z prawem licytacja może zostać odwołana w przypadku, gdyby doszło do błędów proceduralnych. "Skargę na czynności komornika można złożyć do sądu rejonowego" - mówi sędzia Magdalena Hyla kierownik sekcji do spraw egzekucyjnych.

Cena wywoławcza za BMWX5 została ustalona na 70 tysięcy złotych. Europoseł Kurski oświadcza, że złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu od wyroku, na który powołuje się Agora, i sprawa nadal czeka na rozpatrzenie. "Agora S.A. nie czekając na werdykt Trybunału w Strasburgu siłą wykonuje wyrok publikując rzekome "przeprosiny" bez mojej wiedzy i zgody" na łamach gazety - napisał w oświadaczeniu Kurski.

dp,