Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 18.06.2010

Polacy ranni w wypadku w Czechach nadal w szpitalu

Trzy kobiety w wieku ok. 70 lat poszkodowane we wtorkowym wypadku polskiego autokaru w Czechach ciągle przebywają w szpitalach w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Ich stan - jak wynika z badań lekarzy - jest stabilny, wymagają jednak dalszej obserwacji.

Wiozący polskich emerytów autobus zjechał we wtorek po południu z drogi koło miejscowości Holcovice w graniczącym z Polską powiecie Bruntal na północnych Morawach. Jechało nim 43 pasażerów, powracających do Rybnika z mszy w sanktuarium maryjnym w mieście Zlate Hory.

Ranni w wypadku trafili do szpitala w czeskim Krnovie. Siedem szybko z niego wyszło, pozostały trzy najciężej poszkodowane pasażerki, u których lekarze zdiagnozowali złamania i obrażenia wewnętrzne m.in. kręgosłupa i głowy. W środę zgodzili się jednak na powrót tych pacjentek do kraju. Choć wszystkie kobiety mieszkają w Rybniku, rodzina jednej z nich poprosiła o przewiezienie do szpitala w Wodzisławiu.

Jak poinformował PAP dyrektor szpitala wojewódzkiego w Rybniku Tomasz Zejer, ok. 80-kilometrowy transport wszystkich pacjentów do Polski był możliwy ze względu na brak zagrożenia ich życia. W piątek rano stan przebywających w rybnickim szpitalu chorych był stabilny, wymagał jednak dalszej obserwacji i diagnostyki.

Przyczyny wypadku na razie nie są znane. Z nieoficjalnych informacji wynika, że najprawdopodobniej kierowca na wąskiej drodze zahaczył prawym kołem o miękkie pobocze, po czym nie był już w stanie wyprowadzić autokaru na drogę. Pojazd zjechał do rowu, gdzie przewrócił się na prawy bok.