Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Filip Ciszewski 23.01.2019

"Prace nad odwróconym VAT na złom nie były spowalniane". Komisja ds. VAT przesłuchała Macieja Grabowskiego

Sejmowa komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT-u przesłuchała dawnego podsekretarza stanu w ministerstwie finansów Macieja Grabowskiego. W resorcie pracował w latach 2008-2013. Następnie był ministrem środowiska w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Posłuchaj
  • Maciej Grabowski na komisji ds. VAT - pytania o kulisy prac nad reformą podatkową (IAR)
  • Genowefa Tokarska (PSL): świadek udawadniał, że luka podatkowa nie była taka oczywista od samego początku (IAR)
  • Kazimierz Smoliński (PIS): potwierdziło się, że Renata Hayder miała silną pozycję w MF (IAR)
Czytaj także

Posłowie pytali świadka o kulisy prac rządowych nad reformami podatkowymi. Maciej Grabowski odpowiadał bowiem za nadzór nad departamentem do spraw VAT-u w ministerstwie. Pytania zadawano mu także o niedoskonałości w systemie podatkowym oraz znajomość z Renatą Hayder - doradcą społecznym ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Odnosząc się do treści zeznań wezwanego, wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński z PiS-u stwierdził, że nie miał on obszernej wiedzy dotyczącej prac urzędu: 

Przewodniczący komisji Marcin Horała (PiS) pytał o okoliczności wprowadzenia rozporządzenia ministra finansów, które od końca grudnia 2010 r. zniosło obowiązek składania zabezpieczeń przy zwolnieniu z płacenia VAT należnego w imporcie, gdy po nim dokonywana jest wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów.

"Nie sądzę, żebym takie pismo zignorował"

- To jest rozporządzenie, nad którym pracowałem, ale muszę przyznać, że nie pamiętam tego przepisu i nie jestem w stanie, niestety, udzielić informacji na ten temat - powiedział Grabowski.

Horała zaznaczył, że złożenie zabezpieczenia pozwalało fiskusowi dochodzić należności do wysokości jego sumy w przypadku ewentualnych wyłudzeń, gdyby okazało się, że importerem jest tzw. znikający podatnik. - Zniesienie tego zabezpieczenia to rozszczelniło - powiedział Horała.

Poseł wskazał na wniosek w tej sprawie skierowany do Grabowskiego przez Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT) we wrześniu 2010 r., który został zaopiniowany przez jeden z wydziałów departamentu podatku VAT w MF. W opinii ostrzegano, że zmiana mogłaby powodować możliwość wystąpienia nadużyć w systemie podatku VAT - zabezpieczenie mobilizuje bowiem podatników rozliczania VAT w przypadku importu towarów.

- To nie było chyba pismo kierowane do mnie. Ja nie sądzę, żebym takie pismo zignorował. Zasady legislacyjne w MF były takie, że z pewnością projekt rozporządzenia trafił do różnych komórek, czyli również do kontroli skarbowej, i najwyraźniej nie było zastrzeżeń co do tego przepisu ze strony kontroli - powiedział.

- Zgodnie z zasadami wewnętrznymi taki projekt trafiał do uzgodnień międzydepartamentalnych i był opiniowany. Najwyraźniej nie było problemu ze strony administracji i kontroli skarbowej - tłumaczył Grabowski. Dodał, że nie widzi luki, którą mogłyby tworzyć wprowadzane przepisy.

Odwrócony VAT na złom

Maciej Grabowski był również pytany o okoliczności prac w 2009 r. nad nowelizacją ustawy o VAT, która miała wprowadzić m.in. odwrócony VAT na złom. Jak mówił b. wiceminister, z tego co pamięta, projekt nie budził kontrowersji, a kierownictwo Ministerstwa Finansów z pewnością było za.

W połowie 2009 r. Komitet Stały Rady Ministrów podzielił jednak projekt, nadając części tryb pilny. Grabowski pytany o tę okoliczność stwierdził, że była to duża nowelizacja, zawierająca także zmianę systemu klasyfikacji towarów i usług. Jak ocenił, było bardzo dużo pracy, aby stawki na towary w nowej klasyfikacji odpowiadały tym ze starej i - według niego - chodziło o to, żeby te przepisy przyspieszyć.

- Ta część zyskała przyspieszenie, a druga nie została spowolniona, raczej szła normalnym trybem - mówił. - Chodziło raczej o to, żeby przyspieszyć sprawę klasyfikacji, a nie spowolnić resztę - wyjaśniał. - Nie przypominam sobie dyskusji, żeby przyspieszyć także odwrócony VAT na złom - dodał.

Grabowski był także pytany o kwestię wyłudzeń przy okazji fikcyjnego obrotu elektroniką, głównie telefonami komórkowymi. Mówił, że około 2012 r. dotarły do niego sygnały z rynku o tym procederze, a dopiero później - z kontroli skarbowej. Jak podkreślał, "jeżeli sytuacja wymagała szybkich działań, to były one podejmowane", natomiast w czasie jego pracy - według jego wiedzy - sprawa komórek nie wymagała pilnych działań. "Nie mieliśmy w projekcie (zmiany przepisów o VAT) bezpośredniego pomysłu na odwrócony VAT na elektronikę" - powiedział b. wiceminister.

Maciej Grabowski: szacunki luki VAT na 260 mld zł są niewiarygodne

- Nie zostały pokazane metody, jak doszło do oszacowania luki, szczególnie w raportach Komisji Europejskiej. W dodatku z roku na rok różnią się one dramatycznie - zeznał Grabowski. - Dla mnie to niewiarygodne - dodał. - Jeżeli zastosowano tę samą metodę, a różnice z raportu na raport są bardzo istotnie, rzędu 25-30 proc. to taka jest moja opinia co do jakości i wiarygodności tych raportów - mówił. 

- Nie ujawniono metody szacowania tej luki, a metoda dla naukowca to podstawowy miernik dla stwierdzenia prawidłowości - zaznaczył b. wiceminister. Jak dodał, zajmował się w ramach swoich dociekań naukowych tzw. nielegalną gospodarką i szarą strefą, gdzie szacunki różniły się 2-3 krotnie i "wszyscy uważali, że mają rację". 

Pytany o dochody z tytułu VAT w latach 2008 i 2009, Maciej Grabowski ocenił, że w 2008 r. dochody z VAT jeszcze były dobre, ale w 2009 r. "wszyscy byli pod presją zjawisk globalnych związanych z kryzysem". - Obserwowaliśmy dochody i były znacznie słabsze niż zaplanowano w budżecie - mówił. Jak dodał, budżet ostatecznie znowelizowano z powodu słabszej aktywności gospodarczej oraz zmiany struktury wzrostu gospodarczego - stagnacji w konsumpcji i wzrostu eksportu.

Przesłuchania trwają od września

Maciej Grabowski był także głównym rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych, a w latach 2013-2015 - ministrem środowiska.

Dotąd komisja przesłuchała byłego ministra finansów Jana Vincent-Rostowskiego oraz kilku jego zastępców - Elżbietę Chojnę-Duch, Dariusza Daniluka, Dominika Radziwiłła, Ludwika Koteckiego, Stanisława Gomułkę, Katarzynę Zajdel-Kurowską oraz Hannę Majszczyk. Przed komisją zeznawali też byli prokuratorzy generalni Andrzej Seremet, a także Zbigniew Ćwiąkalski i Andrzej Czuma, łączący tę funkcję ze stanowiskiem ministra sprawiedliwości. Świadkiem był także Michał Kanownik, prezes Zarządu Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT – Cyfrowa Polska.

Przesłuchany był również były szef CBA Paweł Wojtunik i b. dyrektor departamentu VAT MF Tomasz Tratkiewicz.

Jako pierwszy świadek, we wrześniu ub. r., przed komisją zeznawał prof. Witold Modzelewski - ekspert podatkowy, autor pierwszej ustawy o VAT, wiceminister finansów w latach 1992-96. Mówił, że jego zdaniem ekipa PO-PSL ponosi odpowiedzialność za to, że powstał mechanizm, który spowodował utratę dochodów budżetowych i powstanie biznesu optymalizującego podatki. Podkreślił, że nie jest to efekt niewiedzy czy nieudolności, tylko złej woli osób. Uważa też, że wręcz "stworzono prawo tak, by stało się one źródłem zarobku dla kogoś".

Na czwartek zaplanowano przesłuchanie Renaty Hayder, która była społeczną doradczynią ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego.

Komisja ds. VAT została powołana na początku lipca ub.r. Ma zbadać i ocenić prawidłowość działań rządów PO-PSL związanych z zapewnieniem dochodów z VAT i akcyzy oraz ewentualne zaniedbania w tym zakresie.

mr/bb