W ostatnich dniach media rosyjskie podają informację o pracach na Mierzei Wiślanej, zwracają do tego uwagę na kwestie ekologii oraz na fakt, że Polska chce poprzez przekop omijać trasę wiodącą przez Bałtyjsk. Portal ”Argumenty i fakty” zauważa, że obecnie wpłynąć na Zalew Wiślany można tylko poprzez rosyjski port Bałtyjsk, co jednak „jest problematyczne z powodu skomplikowanych i długichprocedur”. Portal pravda.ru przypomina, że w Bałtyjsku rozmieszczona jest główna baza Floty Bałtyckiej Rosji i dodaje, że tam statki zagraniczne muszą wcześniej uzgodnić trasę przez rosyjskie wody terytorialne.
Lokalny portal kgd.ru podaje, że po wydanej 15 lutego decyzji wojewody, ”do prac nad wyrębem drzew przystąpiono niezwłocznie, bez względu na rekomendacje Komisji Europejskiej, by wstrzymać się od realizacji projektu”. Zaznaczono, że są to prace przygotowawcze.
Portale rosyjskie przekazują też inne znane szczegóły projektu, tj. że nowy kanał o długości 1,3 km i głębokości pięciu metrów połączy Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Budowa ma zostać zakończona do 2022 r. Realizacja projektu będzie kosztować około 800 milionów złotych.
Portal kgd.by podaje, że według władz Polski, projekt ten jest ważny dla niezależności i suwerenności kraju.
W artykułach na rosyjskich portalach przypomina się też zazwyczaj, że w zeszłym roku Ministerstwo Zasobów Naturalnych Federacji Rosyjskiej ostrzegało Polskę z niebezpieczeństwami związanymi z budową kanału przez Mierzeję Wiślaną - według strony rosyjskiej spowoduje to szkody dla środowiska.Zaznacza się, że wątpliwości w kwestii oddziaływania projektu na środowisko ma Komisja Europejska.
"Podtekst wojskowy"
Obecnie większość informacji to krótkie notki, często z agencji informacyjnych. Jednak prasa rosyjska od wielu miesięcy interpretuje projekt przekopu. Wcześniej jednak pojawiały się obszerniejsze artykuły na ten temat. W 2017 roku portal pravda.ru pisał, że to projekt geopolityczny. Przypominał, że w Elblągu mieścić się ma dowództwo NATO-wskie.
Zaznaczono, że budowa dotknie znany kurort, jakim jest Krynica Morska. Zaznaczono, że nie wiadomo co się stanie z "piaszczystymi plażami i wydmami", ale mieszkańcy nie są gotowi zaskarżyć władz, które, jak pisał portal, „gotowe są w ten sposób ratować ich od wyimaginowanego rosyjskiego zagrożenia”.
Portal ten zaznaczył, że mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego postrzegają ten projekt jako geopolityczny ,a dla p.o. gubernatora Antona Alichanowa wojskowy podtekst tego projektu jest ”oczywisty” .
Portal dodawał, że p.o. gubernatora Anton Alichanow powołał specjalną grupę ds. oceny wpływu przyszłego przekopu na środowisko naturalne. Według "Sputnika" miała ona przekazywać liczne pytania "na piśmie" polskiej administracji, a te pozostawały długo bez odpowiedzi.
agkm