Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Michalak 03.03.2019

"Oni nie dali się złamać, bo kochali i kochają Polskę". Szef MON na obchodach Dnia Żołnierzy Wyklętych w Kobyłce

- To święto żołnierzy, którzy byli wierni złożonej przysiędze do końca - mówił szef MON Mariusz Błaszczak podczas niedzielnych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w podwarszawskiej Kobyłce. - Oni nie dali się złamać, bo kochali i kochają Polskę. Są dla nas przykładem, pamiętamy o nich, oddajemy im hołd - podkreślił.
Posłuchaj
  • Żołnierze wyklęci byli wierni ideałom, które dziś przyświecają polskim żołnierzom - powiedział w podwarszawskiej Kobyłce minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. (IAR)
Czytaj także

W trakcie uroczystości, w których uczestniczyła córka rtm. Witolda Pileckiego Zofia Pilecka-Optułowicz, awans na stopień majora otrzymał Mieczysław Chojnacki ps. Młodzik, żołnierz AK i powojennego ruchu oporu, skazany na karę śmierci, zamienioną na wieloletnie więzienie.

Szef MON podkreślił, że Chojnacki, który został wzięty do niewoli przez Niemców i wyzwolony przez Amerykanów, mógł pozostać na Zachodzie. Wrócił jednak do kraju, by walczyć o jego wolność. Zatrzymany przez UB i skazany, poddany torturom fizycznym i psychicznym, pięć miesięcy spędził w celi śmierci.

- Oni nie dali się złamać, bo kochali i kochają Polskę. Są dla nas przykładem, pamiętamy o nich, oddajemy im hołd - mówił Błaszczak. - To święto żołnierzy, którzy byli wierni złożonej przysiędze do końca - dodał. Przypomniał też, że święto zostało ustanowione z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Poseł Andrzej Melak (PiS) odczytał list od prezydenta Andrzeja Dudy.

 "Ich walka była dramatycznym wyborem"

"Oddajemy cześć niezłomnym obrońcom wolności, którzy mimo zakończenia II wojny światowej, w obliczu nowego zniewolenia, podjęli dramatyczną decyzję, by walczyć dalej z bronią w ręku. Przez długie dziesięciolecia ich poświęcenie i zmagania były skrzętnie wymazywane z kart naszej historii" - napisał prezydent.

"Ich postawa była znakiem oporu dla Polaków, którzy nie tylko udzielali żołnierzom wyklętym schronienia i wsparcia, ale sami również, choć w inny sposób, sprzeciwiali się narzuconej siłą władzy, odmawiając udziału w kolektywizacji wsi, zachowując tradycje i pamięć o prawdziwej polskiej historii" - przypomniał. "Dziś te same lokalne społeczności, które wspierały żołnierzy wyklętych, upamiętniają swoich bohaterów" - dodał. "Ich walka była dramatycznym wyborem, ich dziedzictwo jest dla nas przypomnieniem, że wolna niepodległa i suwerenna Polska warta jest najwyższych poświęceń" - ocenił prezydent.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki nazwał tych żołnierzy "symbolem pewnego pokolenia, które nie pytało ojczyzny: Polsko, co możesz mi dać"; "Ci ludzie pytali codziennie siebie: co ja mogę dać ojczyźnie" - powiedział.

Ustawę wprowadzającą 1 marca Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych Sejm uchwalił w lutym 2011 r. Data upamiętnia rocznicę wykonania w 1951 r. wyroku śmierci na ostatnich dowódcach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Łukasz Ciepliński i jego towarzysze zostali wtedy straceni w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej.

paw/