Obecnie w Polsce alarm smogowy ogłaszany jest po przekroczeniu średniodobowej wartości 300 mikrogramów na metr sześcienny dla szkodliwych dla zdrowia pyłów zawieszonych PM10. Poziom informowania występuje kiedy PM10 osiąga masę 200 mikrogramów.
Jak mówi rzecznik ministerstwa środowiska Aleksander Brzózka, resort chce, aby te poziomy były bardziej restrykcyjne. - Zaproponowaliśmy, aby alarmować o złym stanie powietrza w sytuacji kiedy PM10 osiągnie wartość 250 mikrogramów na metr sześcienny, natomiast chcielibyśmy informować o smogu, gdy masa PM10 wyniesie 150 mikrogramów na metr sześcienny - informuje Aleksander Brzózka. Dodaje, że zgoda ministra zdrowia na taką propozycję umożliwi rozpoczęcie prac legislacyjnych nad zmianami poziomów: alarmowania i informowania. - Nowe poziomy mogłyby obowiązywać już od połowy roku - zapowiada rzecznik resortu środowiska.
Aleksander Brzózka mówi, że "jakość powietrza w Polsce poprawi się za kilka lat" za sprawą rządowego programu "Czyste Powietrze". - Do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska wpłynęło już ponad 40 tysięcy wniosków oprzyznaniedotacjioraz pożyczek na termomodernizację i wymianę pieców. Zostało już podpisanych z beneficjentami kilka tysięcy umów - podsumowuje.
Budżet programu "Czyste Powietrze" wynosi około 103 miliardów złotych. W ramach programu można uzyskać dotację oraz pożyczkę na termomodernizację i wymianę źródeł ciepła. Można otrzymać nawet do 90 procent dotacji.
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odnośnie dopuszczalnych stężeń dobowych wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny dla PM 10.
W Polsce co roku zła jakość powietrza przyczynia się do śmierci około 47 tysięcy osób.
msze