Kierowca miał wiele szczęścia. Od tragedii dzieliły go sekundy. Mężczyzna nie chciał uszkodzić samochodu oraz szlabanu, dlatego ustawił auto tak, aby nie uderzył w nie rozpędzony pociąg.
Do zdarzenia w Sterkowcu doszło zaledwie kilka dni po tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie (Wielkopolskie). Tam kierowca karetki także utknął na przejeździe. Nie zdecydował się jednak wyłamać szlabanu, tylko próbował ustawić auto równolegle do torów. W ambulans wjechał rozpędzony pociąg. Na miejscu zginęło dwóch ratowników, a kierowca został ciężko ranny.
W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Wojciech Pasieczny, ekspert z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i wiceprezes Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym tłumaczył, że "jeśli już doszło do takiego utknięcia karetki pomiędzy szlabanami, powinno się wówczas wyłamać rogatkę".
- Rogatka jest tak skonstruowana, że nie powinno to stanowić problemu. Natomiast, gdy np. nie zadziała silnik samochodu, można w ostateczności zostawić go i samemu uciec. Takie rzeczy się zdarzały, ale pamiętajmy, że zawsze jest ryzyko wykolejenia się pociągu - przyznał ekspert.
dn/informatorbrzeski.pl