W piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał w zakładach PZL-Świdnik umowę na dostawę czterech śmigłowców AW101 dla Marynarki Wojennej.
Premier oświadczył, że jest to dla Polski "bardzo ważna chwila". - Cieszę się, że w roku 101. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę dokonujemy tego zakupu, który znacząco wzmocni nasze siły zbrojne - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Jak wskazał, śmigłowce AW101 będą "bardzo ważnym elementem naszej architektury bezpieczeństwa". - Śmigłowce (są) sprawdzone w marynarkach wojennych wielu państw, m.in. Wielkiej Brytanii, naszych sojuszników z NATO - dodał szef rządu.
Premier wyraził też radość, że część produkcji śmigłowców będzie się odbywać w Świdniku.
Podziękowania dla Elżbiety Kruk
- Bardzo się cieszę z tego, że przed Świdnikiem stoją perspektywy rozwoju, że zamówienia związane z modernizacją Wojska Polskiego są kierowane do zakładów produkujących w Polsce - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak.
Dodał, że to "dzięki rządowi premiera Mateusza Morawieckiego zamówienia wojskowe są kierowane do zakładów produkujących w Polsce".
Podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do podpisania tej umowy, przede wszystkim posłance Elżbiecie Kruk (PiS). - To właśnie poseł Elżbieta Kruk wspominała o możliwościach tego zakładu, w którym dziś się znajdujemy, o dużym potencjale, który przez lata nie był wykorzystywany - zaznaczył.
Na początku kwietnia resort podpisał wartą prawie 400 mln zł umowę offsetową, która była warunkiem zawarcia umowy głównej o dostawie maszyn.
Śmigłowce mają być zdolne do zwalczania okrętów podwodnych i operacji poszukiwawczo-ratowniczych w warunkach bojowych (CSAR). Brytyjsko-włoska konstrukcja była jedyną oferowaną w przetargu po wycofaniu się konkurencji z Airbus Helicopters.
dcz, mr