Logo Polskiego Radia
PAP
Mateusz Brożyna 11.05.2019

GP Hiszpanii: cyrk F1 wraca na Stary Kontynent. Zespół Mercedesa wyśrubuje kolejny rekord?

Po pierwszych czterech wyścigach Formuły 1 sezonu 2019 rozgrywanych poza Europą, rywalizacja wraca na Stary Kontynent. W niedzielę na torze Circuit de Catalunya pod Barceloną zostanie rozegrana piąta runda mistrzostw świata - Grand Prix Hiszpanii.

W 2019 roku kierowcy rywalizują w 70. sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Po ośmiu latach przerwy wraca jedyny polski kierowca w historii F1 Robert Kubica. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z wydarzeniami na torach.    

formula_1200.jpg
F1 - ROBERT KUBICA W WILLIAMSIE - Serwis specjalny

Po czterech rundach w najmniej ciekawej sytuacji jest nadal zespół Williamsa, którego kierowcami są Robert Kubica i Brytyjczyk George Russell. Ekipa z Grove jako jedyna w stawce dziesięciu teamów nie zdobyła jeszcze punktu w klasyfikacji konstruktorów. 

Szefowie Williamsa zapowiadają jednak, że być może w Barcelonie wyniki będą już trochę lepsze.

- Przed Barceloną wprowadzimy w naszych samochodach pewne zmiany, będziemy je sprawdzali podczas trzech sesji treningowych. Nie są to oczywiście poprawki zasadnicze, ale mam nadzieję, że małymi krokami dojdziemy do lepszych rezultatów - zadeklarował starszy inżynier wyścigowy Williamsa Dave Robson.

Także Kubica, który po poprzednim wyścigu w Baku dość krytycznie oceniał sytuację w swojej ekipie, teraz wypowiada się bardziej optymistycznie.


- To będzie pierwszy wyścig europejski, tradycyjnie przed nim wprowadza się poprawki. Zobaczymy, co uda się nam osiągnąć. Większość kierowców dobrze zna Circuit de Barcelona-Catalunya, nie tylko ze startów w F1, ale również ze startów w innych kategoriach. Zapowiada się ciekawa walka, jestem przekonany, że wszyscy czekają na powrót do Hiszpanii - powiedział polski kierowca.

PAP Leclerc 1200.jpg
Mercedes bije rekordy F1. Ferrari walczy o przetrwanie [KOMENTARZ]

Tor Catalunya, na którym pierwszy wyścig odbył się w 1991 roku, ma 4655 m długości, zawodnicy mają do pokonania 66 okrążeń. W sumie przejadą 307,1 km. Obiekt ma nierówną nawierzchnię, jest przez to trudny technicznie. Jego specyfiką jest znacznie szybsze niż na innych zużycie opon, stąd konieczne są częstsze wizyty w serwisie.

Rekordzistą obiektu z sześcioma wygranymi (1995-96 i 2001-04) jest nadal Niemiec Michael Schumacher. Najszybciej jedno okrążenie przejechał w 2018 roku Australijczyk Daniel Ricciardo z Red Bulla - 1.18,441.


Przyszłość toru w Barcelonie, na którym zazwyczaj odbywają się testy przedsezonowe, stoi obecnie pod znakiem zapytania. Obowiązujący kontrakt na organizację rundy mistrzostw świata F1 obowiązuje tylko do 2019 roku i na razie nie pojawiły się informacje o jego przedłużeniu. Przeciwnie, krążą plotki o tym, że w 2020 roku wyścig w Hiszpanii może zastąpić Grand Prix Holandii na torze Zandvoort.

- Nie ma u nas żadnej paniki związanej z tymi "rewelacjami". Spokojnie pracujemy nad nowym kontraktem, jestem przekonany, że wyścig w Barcelonie pozostanie na długie lata w kalendarzu cyklu - uważa szef Circuit de Barcelona - Catalunya Vincenc Aguilera.

Robert Kubica 1200F.jpg
Zespół Formuły 1 złamał zasadę parc ferme. Co to znaczy?

Hiszpański działacz dodał, że jest w stałym kontakcie z kierownictwem koncernu Liberty Media, który zarządza wyścigami Formuły 1. Rozmowy dotyczące przedłużenia umowy są prowadzone bez zakłóceń, ich sfinalizowania można się spodziewać w najbliższym czasie.

W poprzednim sezonie w Barcelonie zwyciężył Brytyjczyk Lewis Hamilton, drugie miejsce zajął Fin Valtteri Bottas (obaj Mercedes), a trzecie Holender Max Verstappen z Red Bulla. Hamilton odniósł wtedy swoje trzecie zwycięstwo w GP Hiszpanii, poprzednio był najszybszy w 2014 i 2017 roku.

Ubiegłoroczny wyścig miał dramatyczny przebieg, tuż po starcie już na pierwszym okrążeniu po kraksie jazdę zakończyli Francuz Romain Grosjean z ekipy Haas, Niemiec Nico Huelkenberg z Renault i Francuz Pierre Gasly z Toro Rosso. Doszło do niej w sytuacji, gdy Grosjean stracił panowanie nad swoim bolidem i tylnym kołem zahaczył o Huelkenberga. Przy okazji uszkodzony został samochód Pierre'a Gasly'ego (Toro Rosso) i cała trójka pożegnała się z wyścigiem.


Później z powodu problemów technicznych z silnikami wycofali się jeszcze Francuz Esteban Ocon (Force India), Fin Kimi Raikkonen (Ferrari) i Belg Stoffel Vandoorne (McLaren), na mecie zameldowało się tylko czternastu kierowców. 

W tym roku, podobnie jak w poprzednim sezonie, po czterech wyścigach w mistrzostwach świata zdecydowanie dominują kierowcy Mercedesa. Prowadzi Bottas, który zgromadził 87 pkt, drugi jest Hamilton - 86 pkt. Trzeci Vettel ma tylko 52 pkt. 

PAP Obajtek Kubica 1200.jpg
Daniel Obajtek: sport to dobry kierunek dla PKN Orlen [NASZ WYWIAD]

Niemiec, który już wiele razy mówił, że nie ma w tym roku takiego zaufania do bolidu, jakie miał w poprzednim sezonie, teraz jest większym optymistą.

- Testy w lutym w Barcelonie dawały mi większy optymizm. Ale teraz, gdy już się ścigamy na torze, widzę, że rywale mają lepszy sprzęt. To jest frustrujące, ale trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość. Wierzę, że może już w Barcelonie, podczas najbliższej Grand Prix, będziemy mogli być dla Mercedesa groźniejsi - deklaruje Vettel.

Apetytu na miejsce na podium nie kryje także drugi kierowca włoskiego teamu Monakijczyk Charles Leclerc, aktualnie piąty w klasyfikacji generalnej cyklu z dorobkiem 47 pkt.


- Mam nadzieję, że limit pecha wyczerpałem już na początku sezonu, teraz może już być tylko lepiej. Na torze w Barcelonie trudno jest wyprzedzać, dlatego liczę na dobry wynik w walce o pola startowe - przewiduje kierowca z Monako.

Niedzielny wyścig o Grand Prix Hiszpanii rozpocznie się o godz. 15.10. Start do sobotnich kwalifikacji przewidziano na godz. 15. 

Czołówka klasyfikacji generalnej MŚ (po 4 z 21 wyścigów): 
1. Valtteri Bottas (Finlandia/Mercedes) 87 pkt
2. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 86
3. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 52
4. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 51
5. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 47
6. Sergio Perez (Meksyk/Racing Point) 13
7. Pierre Gasly (Francja/Red Bull) 13
8. Kimi Raikkonen (Finlandia/Alfa Romeo) 13
9. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 12
10. Kevin Magnussen (Dania/Haas) 8
...
19. George Russell (W. Brytania/Williams) 0
20. Robert Kubica (Polska/Williams) 0

(mb)